Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!news.icm
.edu.pl!plonk.apk.net!news.apk.net!not-for-mail
From: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: śliczne laseczki
Date: 29 May 2001 23:15:57 -0700
Organization: APK Net
Lines: 116
Message-ID: <m...@p...ninka.net>
References: <9f00v1$d6$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pierdol.ninka.net
X-Trace: plonk.apk.net 991202690 8062 216.101.162.243 (30 May 2001 06:04:50 GMT)
X-Complaints-To: a...@a...net
NNTP-Posting-Date: 30 May 2001 06:04:50 GMT
X-Newsreader: Gnus v5.7/Emacs 20.7
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:85977
Ukryj nagłówki
"Ula I." <u...@s...psych.uw.edu.pl> writes:
Zaczne od tego, ze bede odpowiadacv za sama siebie a nie na pytanie
"dlaczego inne kobiety cos-tam".
> Wczoraj w mem domu rozgorzala mala dyskusyjka na temat "slicznych laseczek",
> czyli kobiet mlodych, z reguly z dobrze ufarbowanymi wlosami, zadbanymi
> dlonmi, dopracowanym makijazem, w obcislych ubrankach, z pepkiem na wierzchu
> itp - wiecie, o co chodzi. Ja oczywiscie do takich kobiet nie naleze -
> jestem za mala, czesze sie co drugi dzien, chodze z worami pod oczami i na
> dodatek w plaskich Martensach - wiec nie siebie tu bronie, ale zastanawia
> mnie, skad sie bierze jakas "odgorna" negatywna opinia o takich "slicznych
> panienkach". Zwlaszcza w nieszczegolnym powazaniu maja takie panienki inne
Nie wiem czy odgorna. Ja przez dlugi czas opinie mialam neutralna a
potem sie ona zmienila w raczej negatywna (ale nie az tak zebym
patrzyla na nie z pogarda czy cos pod ich adresem mowila, ot po prostu
nie mam o takich zbyt dobrej opinii).
Juz wyjasniam dlaczego:
otoz, jak ci zapewne dobrze wiadomo zeby miec taka idealna figure
(pomijam przypadki naturalne ktore sie zdarzaja ale nie sa zbyt czeste
i wiaza sie najczesciej ze zbyt predka przemiana materii) trzeba nad
tym popracowac. Przynajmniej godzina cwiczen dziennie.
Zeby miec dobrze ufarbowane i uczesane wlosy (w sensie fryzury) to
znow trzeba na to poswieci codziennie przynajmniej pol godziny - na
umycie i wymodelowanie suszarka badz lokowka etc.
Zrobienie perfekcyjnego makijazu to nastepne pol godziny rano.
do tego dochodza potem wizyty u kosmetyczki.
rece - tak samo. przynajmniej 2-3 razy w tygodniu manicurek w wyadniu
wlasnym badz wizyta u kosmetyczki.
Dobor ubran, prasowanie etc - tez zabiera czas.
W efekcie okazuje sie, ze zeby taki perfekcyjny wyglad na codzien
utrzymac to trzeba na to poswiecic znaczna czesc czasu. Czasu -
ktorego sie nie poswieci na co innego - np. na czytanie ksiazki.
A przyznac musisz, ze czas wlozony w dbanie o wyglad raczej nie wplywa
rozwijajaco na umysl.
Stad wniosek - priorytetem dla tych dziewczyn jest nie ich umysl ale
wyglad. A skoro wyglad, to znaczy ze wyglad dla nich
najwazniejszy. Dla mnie osobiscie wyglad nie jest najwazniejszy, wiec
z powodow rozbieznosci w tym wzgledzie wnioskuje ze nie bede miala o
czym z takimi osobami rozmawiac.
No i w ogromnej wiekszosci przypadkow to prawda - nie raz moglam to
zweryfikowac. W pracy stale tematy (i poza praca, na imprezie, w pubie
- gdziekolwiek) to podrywanie facetow, ploteczki z cudzego "ogrodka",
wydarzenia towarzyskie i przede wszystkim niekonczace sie rozmowy o
modzie, ubraniach, butach, gdzie co kupic etc.
Mnie osobiscie to nudzi.
> kobiety - te bardziej w "moim stylu", rasowe studentki, co to nie maja czasu
> na prasowanie koszulki na wf, chociaz takze wsrod panow spotkalam sie z
> negatywnym podejsciem.
> Osobiscie twierdze, ze przez te drugie panie przemawia czysta zawisc, bo
Moze, ale nie musi. Jesli taka kobieta w cichosci ducha tejze "lasce"
wygladu zazdrosci, to w istocie bedzie tak jak mowisz.
> mamy swiadomosc, ze nigdy nie bedziemy takimi chudymi laskami, prosto od
> kosmetyczki, z wystudiowana fryzura i manicure'm, a z drugiej strony
> czujemy, ze to sie facetom podoba. No bo przeciez celem "laseczki" jest miec
a ja wlasnie nie wiem skad takie przekonanie. Po prostu, taki wyglad
("godowy" jak to nazwal jeden moj znajomy) kosztuje kupe
staran. Zapewniam cie, ze poza nielicznymi wyjatkami (np. otylosci
wynikajacej z choroby) to sie da osiagnac.
Ale sie trzeba nameczyc nad odchudzaniem. Nad fryzjerem, makijazem
etc.
Mnie osobiscie sie nie chce po prostu. Raz na jakis czas funduje sobie
taki wyglad i faktycznie spelnia on swoja role (tzn. wzbudza
zinteresowanie mezczyzn jak i kobiet); wiem ze ja tez tak moge
'wygladac" tyle ze na codzien mi sie po prostu nie chce i szkoda mi na
to czasu - ale dzieki temu nie mam zadnych powodow do zadrosci.
> powodzenie i raczej ten cel osiaga. Tu sie pojawia argument "podoba sie, ale
> JAKIM facetom?!".
> Nie wiem, czy sie dobrze wyraze, ale podsumowujac _moje_ zdanie:
> 1. Sa jakiestam panienki ["laseczki"], bardzo zadbane i spelniajace
> wszystkie warunki kobiecej atrakcyjnosci
> 2. Inne kobiety [te krytykujace] poniewaz wiedza, ze nigdy czegos takiego
> nie osiagna, twierdza, ze te panny to dziwki, latawice i fasada moze ladna,
> ale w srodku - pustka
A.. to co innego. Okreslanie mianem dziwki czy latawicy takiej
dziewczyny jest niestosowne i nieuprawnione i faktycznie odkrywa
wyjatkowo obrzydliwe instynkta w kobietach to wypowiadajacych.
> 3. Panowie [ci, ktorym sie "laseczki" - teoretycznie - nie podobaja], nie
> czuja sie sami dosc atrakcyjni, by do takiej "laseczki" podejsc, wiec tez
> zwalaja wine na drastyczna przepasc intelektualna.
a nie przyszlo ci do glowy ze po prostu taka przepasc intelektualna
*faktycznie istnieje*?
Bo ja to widzisz zauwazylam doswiadczalnie rozmawiajac z takimi
dziewczynami (o czym pisze powyzej).
Moze i one sa bardzo inteligentne i oczytane - ja nie wiem - ale jesli
jedyne tematy na ktore potrafia rozmawiac to faceci, ciuchy i tem
podobne - to ja nie mam sie szansy dowiedziec ze sa inteligentne i
oczytane bo niby jak?
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|