Data: 2006-07-26 18:23:29
Temat: Re: slub
Od: Immon <"<tu wstaw nick>priv"@wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 26 Jul 2006 18:58:01 +0200, Flyer napisał(a):
>> Mylisz skutek z przyczyną. To właśnie *problem podjęcia życiowej decyzji*
>> zrodził emocje i ten szczególny *moment*, o którym piszesz.
>
> Ale niech będzie po psychoanalitycznemu. "Problem podjęcia życiowej
> decyzji" tak naprawdę pokazał problem "rozejścia" się obu stron w
> związku. O wiele łatwiej jest się ożenić, kiedy uczucia są gorące, niż
> wtedy, kiedy wygasają, a na ich miejsce wchodzi "myślenie" - całe
> zdenerwowanie autorki bierze się z faktu "przyłapania jej"/"postawienia
> pod murem", gdyby nie to związek powoli by dogorywał jeszcze przez kilka
> lat.
>
> Pasuje?
Do czego? Przyczyna i skutek nadal są pomylone :)
P.S. Dogorywać może zarówno związek nieformalny jak i małżeństwo, tylko w
małżeństwie jest to mniej widoczne od zewnątrz.
--
Immon
|