Immon priv@wp.pl>; <djgs7hpmspws$.1bpazlku5ea42$.dlg@40tude.net> :

> Dnia Thu, 27 Jul 2006 05:15:56 +0200, Flyer napisał(a):

> > Nie pokazałem na czym często/niekiedy [???] polega model "sprawdzania
> > się intuicji w *nowych* sytuacjach".
>
> Niestety *niczego nie pokazałeś* - nawet bramki samobójczej nie było :)

Pokazałem - z uwzględnieniem "przecinka po nie". ;)

> Twój przykład dotyczy *psychologii społecznej*, gdzie do weryfikacji teorii
> potrzebne są *badania statystyczne* w warunkach możliwie kontrolowanych.
> Tu zabrakło i jednego i drugiego.

Zero myślenia abstrakcyjnego. :( Ten sam mechanizm działa w sytuacjach
decyzji indywidualnych lub ich braku, i kształtowania się w ich wyniku
"intuicji". Osoba, której doświadczenia sprowadzają się do szeroko
rozumianej ucieczki przed sytuacjami stresującymi i pozyskiwaniu
wybiórczych zewnętrznych negatywnych informacji, po prostu posiada
"spaczoną" intuicję. Cały czas piję do tego, że broniłeś postawy
dziewczyny powołując się na intuicję. Tymczasem to żaden argument,
jeżeli ma "spaczoną" intuicję lub wykorzystuje ją tylko i wyłącznie do
obrony. Intuicja jest dobra, ale często, wierz mi, jest myląca - służy
tylko do ewentualnego przygotowania się do obrony, a nie jako argument
do ucieczki.

Podejście intuicyjne stosuję od roku - wcześniej stosowałem podejście
rozumowej negacji intuicji - opory są te same, ale zamiast uciekać,
godzę się z porażką.

> W kwestii formalnej:
> To co w mowie można zaakcentować *intonacją* nie zawsze sprawdza się w
> *piśmie*. jeśli zaczynasz zdanie od *"Nie pokazałem..."* to znaczy ono co
> innego niż: *"Nie. Pokazałem..."*
>
> Polska język trudna język ;)

Wiesz, nie wiem czego to było efektem - wczesnej pory i niewyspania, czy
klawiatury, która gubi znaki, mimo że jest względnie nowa. Nie mam
zamiaru przejmować się tym co napisałeś, bo prawie przy każdym poście
korzystam przynajmniej raz ze słownika [ksiązkowego], a moja interpukcja
poprawiła się w porównaniu z poprzednimi laty. ;)

Flyer
--
gg: 9708346