« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-09 16:33:45
Temat: smierdzacy pokoj
Witam,
jestem tu po raz pierwszy własnie z okazji zapachu, jaki panuje w jednym
z pomieszczen w mieszkaniu.
Jest to sypialnia, niewielki pokoik, w ktorym stoi szafa, łóżko i mała
szafka z szufladami. Na ścianiach winylowe tapety, na suficie kasetony,
na podłodze PCV i dywan. I śmierdzi. Nie wiem co - wszystkie te obiekty
obwąchane z bliska nie wydzielają z siebie żadnej woni lub zgoła inną.
Wczoraj, korzystając z nieco wyższej temperatury, przewietrzyłam pokój
porządnie, po zamknięciu okna nic nie było czuć, ale po jakimś czasie
ten smród znów się pojawił! :( MA ktoś w domu myszki, chomika, świnkę
morską? Jeśli uzywacie trocin, to wiecie jakie aromaty panują w
sypialni, która powinna pachnieć zgoła inaczej!
Wiem, że to brzmi komicznie, ale ja naprawdę nie wiem skąd to się
bierze? Stara wykładzina? Zgniłe liście na dachu? (jakim cudem???)
Zdechły ptaszek w wewnętrznej skrzynce na rolety zewnętrzne? (jakim
cudem???)
Jeśli komus z Was przytrafiło się coś podobnego i potrafi mi to
wyjaśnić, to będę wdzięczna za pomoc. Za pomysł na detektor żródła, albo
miernik nasilenia smrodu też... ;)--
Pozdrawiam
M.
--
"Kobiety są jak przekład: piękne nie są wierne, wierne nie są piękne."
(Bernard Shaw)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-01-09 17:05:03
Temat: Re: smierdzacy pokojmoże podczas budowy mieszkania/domu naraziłaś się komuś z budowy i Ci
zamurowali jajko w ścianie.
Słyszałam o takim przypadku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-09 17:35:44
Temat: Re: smierdzacy pokojMo <l...@b...gazeta.g...pl> napisał(a):
>
> Witam,
>
> jestem tu po raz pierwszy własnie z okazji zapachu, jaki panuje w jednym
> z pomieszczen w mieszkaniu.
>
> Jest to sypialnia, niewielki pokoik, w ktorym stoi szafa, łóżko i mała
> szafka z szufladami. Na ścianiach winylowe tapety, na suficie kasetony,
> na podłodze PCV i dywan. I śmierdzi. Nie wiem co - wszystkie te obiekty
> obwąchane z bliska nie wydzielają z siebie żadnej woni lub zgoła inną.
>
> Wczoraj, korzystając z nieco wyższej temperatury, przewietrzyłam pokój
> porządnie, po zamknięciu okna nic nie było czuć, ale po jakimś czasie
> ten smród znów się pojawił! :( MA ktoś w domu myszki, chomika, świnkę
> morską? Jeśli uzywacie trocin, to wiecie jakie aromaty panują w
> sypialni, która powinna pachnieć zgoła inaczej!
>
> Wiem, że to brzmi komicznie, ale ja naprawdę nie wiem skąd to się
> bierze? Stara wykładzina? Zgniłe liście na dachu? (jakim cudem???)
> Zdechły ptaszek w wewnętrznej skrzynce na rolety zewnętrzne? (jakim
> cudem???)
>
> Jeśli komus z Was przytrafiło się coś podobnego i potrafi mi to
> wyjaśnić, to będę wdzięczna za pomoc. Za pomysł na detektor żródła, albo
> miernik nasilenia smrodu też... ;)--
A które to piętro?
Co jest pod tym pokojem, a co nad?
Ja to bym szukał przyczyny w sąsiednich pomieszczeniach.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-09 19:14:39
Temat: Re: smierdzacy pokojWitam
Jjeżeli ten zapach wydziela się ze ścian to polecam środek likwidujący
nieprzyjemne zapachy z pomieszczeń zamkniętych poprzez oprysk.Opakowanie
500ml kosztuje 20 zł + koszty przesyłki( 5 zł) Może uznacie to za chwalenie
, ale znam wiele przypadków likwidacji zapachów prze ten śerodek. Bliższe
szczegóły na priva
Użytkownik "Mo" <l...@b...gazeta.g...pl> napisał w wiadomości
news:btml15$5ba$1@inews.gazeta.pl...
>
> Witam,
>
> jestem tu po raz pierwszy własnie z okazji zapachu, jaki panuje w jednym
> z pomieszczen w mieszkaniu.
>
> Jest to sypialnia, niewielki pokoik, w ktorym stoi szafa, łóżko i mała
> szafka z szufladami. Na ścianiach winylowe tapety, na suficie kasetony,
> na podłodze PCV i dywan. I śmierdzi. Nie wiem co - wszystkie te obiekty
> obwąchane z bliska nie wydzielają z siebie żadnej woni lub zgoła inną.
>
> Wczoraj, korzystając z nieco wyższej temperatury, przewietrzyłam pokój
> porządnie, po zamknięciu okna nic nie było czuć, ale po jakimś czasie
> ten smród znów się pojawił! :( MA ktoś w domu myszki, chomika, świnkę
> morską? Jeśli uzywacie trocin, to wiecie jakie aromaty panują w
> sypialni, która powinna pachnieć zgoła inaczej!
>
> Wiem, że to brzmi komicznie, ale ja naprawdę nie wiem skąd to się
> bierze? Stara wykładzina? Zgniłe liście na dachu? (jakim cudem???)
> Zdechły ptaszek w wewnętrznej skrzynce na rolety zewnętrzne? (jakim
> cudem???)
>
> Jeśli komus z Was przytrafiło się coś podobnego i potrafi mi to
> wyjaśnić, to będę wdzięczna za pomoc. Za pomysł na detektor żródła, albo
> miernik nasilenia smrodu też... ;)--
>
> Pozdrawiam
> M.
>
>
> --
> "Kobiety są jak przekład: piękne nie są wierne, wierne nie są piękne."
> (Bernard Shaw)
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-09 21:38:21
Temat: Re: smierdzacy pokoj zayebisty stwierdził:
>
> A które to piętro?
> Co jest pod tym pokojem, a co nad?
> Ja to bym szukał przyczyny w sąsiednich pomieszczeniach.
>
Piętro IV w bloku, nad jest dach (dziury, ptaszki?), pod - mieszkanie.
Obwąchałam dokładnie ściany, kaloryfer (może od sąsiadki), podłogę... W
sąsiednich pomieszczeniach na tym samym poziomie nie śmierdzi, chyba, że
otworzy się drzwi..
Czy to możliwe, żeby cos było w ścianie? Ale skąd by się wzięło, to
stare bloki i wcześniej nie śmierdziało! Może to Obcy przeprowadzają
doświadczenia? ;) Żeby ten nos się tak szybko nie męczył...
--
Pozdrawiam
M.
--
"Symetria: estetyka idiotów." (Julian Tuwim)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-09 21:43:46
Temat: Re: smierdzacy pokojUżytkownik Mo napisał:
> Piętro IV w bloku, nad jest dach (dziury, ptaszki?), pod - mieszkanie.
> Obwąchałam dokładnie ściany, kaloryfer (może od sąsiadki), podłogę... W
> sąsiednich pomieszczeniach na tym samym poziomie nie śmierdzi, chyba, że
> otworzy się drzwi..
>
> Czy to możliwe, żeby cos było w ścianie? Ale skąd by się wzięło, to
> stare bloki i wcześniej nie śmierdziało! Może to Obcy przeprowadzają
> doświadczenia? ;) Żeby ten nos się tak szybko nie męczył...
Moze duchy?:-) Mojej mamie po smierci babci przez tydzien co noc
smierdzialo osrodkiem opiekunczym, w ktorym babcia przebywala przed
smierci z racji ciezkiej choroby...:-) Moze ktos Ci zamurowal przodka w
scianie?:-) Ale to juz temat NTG:-)
--
Pozdrawiam,
Edytka
[edymon]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-09 21:53:42
Temat: Re: smierdzacy pokojMo wrote:
> Piętro IV w bloku, nad jest dach (dziury, ptaszki?), pod - mieszkanie.
> Obwąchałam dokładnie ściany, kaloryfer (może od sąsiadki), podłogę... W
> sąsiednich pomieszczeniach na tym samym poziomie nie śmierdzi, chyba, że
> otworzy się drzwi..
Może zdechła mysz, może coś zawilgocone...
Meble możesz sprawdzić - wynosić po kolei do innego pomieszczenia
i sprawdzać czy żródło zapachu też się przeniosło.
--
Slaw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-09 22:01:52
Temat: Re: smierdzacy pokoj> jestem tu po raz pierwszy własnie z okazji zapachu, jaki panuje w jednym
> z pomieszczen w mieszkaniu.
>
> Jest to sypialnia, niewielki pokoik, w ktorym stoi szafa, łóżko i mała
> szafka z szufladami. Na ścianiach winylowe tapety, na suficie kasetony,
> na podłodze PCV i dywan. I śmierdzi. Nie wiem co - wszystkie te obiekty
> obwąchane z bliska nie wydzielają z siebie żadnej woni lub zgoła inną.
Jakiego rodzaju jest to smród ? Chemiczny czy organiczny (wynikający z
rozkładu czegoś "żywego inaczej") ?
Jak na mnie - tzn. moje pierwsze odczucie jak przeczytałem Twojego posta
to ... coś dużo chemii/tworzyw sztucznych w tym pokoju. Winylowe tapety,
kasetony jak mniemam styropianowe, wykładzina - zbiera się tego trochę.
Dodaj do tego meble - zapewne nie lite drewno a materiały drewnopochodne
to ... porażka :-(
Czy jest zapewniony dopływ świeżego powietrza do całego mieszkania i w
szczególności do feralnego pokoju. Czy są kratki wywiewne ? Jak piszesz
w poście poniżej "to stare bloki" więc pewnie i kominów wentylacyjnych
powinien być dostatek - może trzeba je przejrzeć/udrożnić - obowiązek
spoczywa na administratorze budynku.
> Zdechły ptaszek w wewnętrznej skrzynce na rolety zewnętrzne? (jakim
> cudem???)
Niekoniecznie ptaszek - może mysz ? Sprawdziłbym to.
Pytań jest więcej - np. kiedy pojawił się zapach.
Pozdrawiam - na szczęście z nieśmierdzącego pokoju ;-) za to lekko
przykurzonego - remont w pełni :-)
--
Wojciech Ściesiński
w...@N...prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-10 13:44:22
Temat: Re: smierdzacy pokoj
Na ścianiach winylowe tapety, + klej miałem to samo po 2 latach wietrzenia
przeszło.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-10 19:00:57
Temat: Re: smierdzacy pokojHa! Nie mysz. Nie ptaszek. Nie liscie. Nie duchy. Nie jajko. I nie
obcy... :)
Po prostu odpowietrzacz od kaloryfera nie do konca jest szczelny i
powolutku sobie kapalo na dywan (tak z kropelke na 4-5 min.)
A taki mokry dywanik tez calkiem niezle capi...
No, ale mokrego dywanu nie da sie wywachac tylko go przypadkiem wymacalismy.
Teraz odpowietrzacz chroniony jest skarpetka, dywan schnie, a pokoj sie
wietrzy... :)
Dzieki za zainteresowanie i pozdrawiam
M.
--
"Kobieta wierzy, że 2 i 2 zmieni się w 5, jeśli będzie długo płakać i
zrobi awanturę." (George Eliot)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |