"Anna M. Gidyńska" <a...@d...pl> napisał(a):

> Mówisz wszystko, co chciałam usłyszeć od osoby, której wolno
> wypowiadać się na ten temat (mnie nie wolno, bo nie mam dzieci - w
> każdym razie, kilka osób lansuje tezę, że dopóki nie poznam czegoś
> przez empirię, mam siedzieć cicho i słuchać niekoniecznie starszych,
> ale na pewno bardziej doświadczonych).

Powiem tak: po urodzeniu dziecka, czy chcesz, czy nie zmienia się
optyka. Fizjologicznie dziecko staje się pępkiem świata, a wszystkie
dzieci świata postrzegasz przez pryzmat swojego.
Nie oznacza to rezygnacji z ulubionych form spędzania czasu, czy tez
zainteresowań. Ale zmienia się. Ja podobno mało odleciałam od siebie
sprzed urodzenia dziecka, ale widzę różnice.
Doświadczenie weryfikuje wiele kategorycznych twierdzeń z czasów
kawaleryjskich...

--
s i w a