Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.atman.pl!newsfeed.tpinterne
t.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Re: [sobotni przegl?d prasy] - WO i Sztuka przez duże Sztu
Date: Tue, 27 Sep 2005 09:00:22 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 47
Message-ID: <g...@4...com>
References: <g...@4...com>
<dh9f4i$q9k$1@inews.gazeta.pl>
<p...@4...com>
<dh9kcc$l7c$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: dnj35.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1127804568 20176 83.24.91.35 (27 Sep 2005 07:02:48 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 27 Sep 2005 07:02:48 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Forte Agent 1.91/32.564
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:123299
Ukryj nagłówki
On Mon, 26 Sep 2005 22:06:35 +0200, in pl.rec.uroda Kruszyzna
<k...@g...pl> wrote in <dh9kcc$l7c$1@inews.gazeta.pl>:
>> Sztuka dobra zostaje uznana na szerszym forum niż łamy GW. To
>> uproszczenie na potrzeby tego wątku.
>
>Hmm, to jak dla mnie trochę mało. Prace Nieznalskiej są znane w szerszym
>gronie niż dany organ prasowy, a nie każdy nazywa je sztuką, a tym bardziej
>dobrą. Nie czuję się usatysfakcjonowana odpowiedzią :)
Bo nie są znane z uwagi na walory, ale z uwagi na sprawę sądową.
>Sztukę, jaka by nie była, wartościowa czy nie, trudno nazwać obiektywną.
>Chyba z definicji jest głęboko subiektywna. Bo przecież to czyjś zupełnie
>prywatny sposób patrzenia na rzeczywistość i interpretowania jej. Gdyby
>miało być obiektywne, to powstałby reportaż :)
Ok, ale subiektywnie wyszło tak "bogate mogą się ładnie upozować,
biedne siedzą jak wory z kartoflami".
>Ale przecież takie jest życie. Nie ma urawniłowki. Jedni żyją niemalże w
>slamsach, inni mają chałupy jak z Dynastii. Co rozumiesz przez neutralną
>przestrzeń? Są i kobiety nędzarki, i kobiety bogaczki, i kobiety zupełnie
>ze "średniej krajowej". I z wszystkich tych klas kobiety zostają matkami,
>dlatego tak różny jest obraz tego macierzyństwa. I dla jednej
>rzeczywistością jest kuchnia z garami, a dla drugiej salony. Dla mnie takie
>spojrzenie przemawiałoby na korzyść tej wystawy, gdybym miała choć cień
>szansy obejrzeć zdjęcia :)
No właśnie, Krusz., z całym szacunkiem, ale skoro nie widziałaś zdjęć,
to dyskusja jest bezcelowa. Niektóre panie są ubrane, inne rozebrane.
Niektóre pozują w pozach uwydatniających ich zalety wyglądu, inne - w
pozach, które ujmują im uroku. jedne są umalowane, inne saute. I tak
dalej, i tak dalej. Dla mnie te zdjęcia są po prostu wynikiem chęci
zaistnienia autorek (ponownej, bo zdaje się, że to nie pierwsza ich
wystawa) - a skoro same przyznają się, że portretowały swoje znajome
oraz kobiety,które udało im się namówić, to zgadywałabym, że znajome
umiały i chciały się ubrać, umalować i upozować, a te mniej im znane
osoby dały się namówić na wygląd saute. Serio - jak chcesz, to podaj
mi adres na priv, przyślę Ci mój egzemplarz WO - sama zobaczysz, jak
rażąca jest różnica i o czym ja mówię.
--
pozdrawiam,
amg
http://dziwne-szyldy.blogspot.com/
|