« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2014-12-11 19:11:15
Temat: Re: soda zamiast proszkuW dniu 2014-12-11 18:44, FEniks pisze:
> W dniu 2014-12-10 23:47, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Kto tak pisze? I o jakie dodatki mu chodzi? Podstawowym dodatkiem jest
>> mąka
>
> Prawdopodobnie chodzi właśnie o ten difosforan disodowy. Lista
> produktów, których należy unikać, zbiega się z jego występowaniem:
>
> http://vitalia.pl/ch_add,51,0_Difosforany.html
>
> Ewa
Jestem przekonana, że to ten składnik proszku szkodzi.
Krycha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2014-12-11 19:22:07
Temat: Re: soda zamiast proszkuW dniu 2014-12-11 18:40, FEniks pisze:
> W dniu 2014-12-10 23:22, Krycha pisze:
>> W dniu 2014-12-10 22:04, FEniks pisze:
>>> W dniu 2014-12-10 13:00, Krycha pisze:
>>>>
>>>> To jest to, chodzi o unikanie powodu do tworzenia się nadkwasowości w
>>>> przełyku.
>>>
>>> A czy soda właśnie nie neutralizuje tej nadkwaśności?
>>>
>>> Ewa
>>
>> Może nie soda, ale dodatki w proszku do pieczenia szkodzą.
>> Taki piszą:
>> "Cierpiący na refluks powinni więc zapomnieć o:
>> (....)
>> np.
>> - grzybach, proszku do pieczenia ciast, kostkach bulionowych,
>> przyprawach i sosach z glutaminianem sodu."
>
> I rzeczywiście zauważyłaś, że po cieście spulchnianym sodą nic Ci nie
> jest, a po proszkowym tak?
Już dużo wcześniej, niż lekarze zalecili unikać pewnych potraw,
czułam absmak po zjedzeniu ciasta na proszku, szczególnie gdy użyto jego
nadmiar.
> Szkodziłby Ci w takim razie ten dodatek, który jest w proszku (czyli
> difosforan disodowy), a on znajduje się także w wielu innych produktach,
> których powinnaś też unikać.
> http://vitalia.pl/ch_add,51,0_Difosforany.html
Dlatego też muszę unikać tylu potraw, że zastanawiam się "co jeść panie
premierze" ? :-)
Wszystko co mi smakuje, nie lubi mój żołądek.
Jeszcze kiedyś dawałam się nabrać w sklepach na zakup wędliny bez
konserwantów. Mój układ trawienny nie dawał się oszukać.
Wszystko co wędzone też be.
Krycha.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2014-12-11 19:27:15
Temat: Re: soda zamiast proszkuW dniu .12.2014 o 17:31 XL <i...@g...pl> pisze:
> Dnia Thu, 11 Dec 2014 00:11:08 +0100, Nika napisał(a):
>
>> O ile pamiętam z biologii w liceum, to działa to tak: wypicie soku
>> cytrynowego (czy jakiegoś innego jadalnego kwasu) daje sygnał żołądkowi:
>> jest pH bardzo kwaśne, nie wytwarzaj więcej kwasu, więc żołądek zwalnia
>> z produkcją.
>
> Albo raczej STRESOWO zaczyna produkowac jeszcze więcej. Cóż za bzdur
> potrafią uczyć w szkole.
Ikselka, nie szalej :)
Nasz organizm jest dość mądry i to wcale nie muszą być bzdury - czego nie
można powiedzieć o Twojej koncepcji.
Prześledź na przykład wpływ indeksu glikemicznego produktu na reakcję
organizmu.
--
Trefniś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2014-12-11 19:28:33
Temat: Re: soda zamiast proszkuDnia Thu, 11 Dec 2014 19:11:15 +0100, Krycha napisał(a):
> Jestem przekonana, że to ten składnik proszku szkodzi.
>
"Kwasowość" w żołądku nasilają nie tylko rzeczy kwaśne w smaku, ale i sól
kuchenna. Dlatego osoby z nadkwasotą nie powinny spożywać nie tylko kwasów,
ale i zbyt wiele soli kuchennej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2014-12-11 19:28:56
Temat: Re: soda zamiast proszku
> Wiem, co można podejrzewać.
> Amoniak szkodzi, bo Stokrotka używała.
Raz kupiłam, opakowanie starczyło na 2 duże porcje ciastek i jeszcze
zostało.
Ciasteczka wyszły twardawe, niby nadające się do pszetszymania, więc zjadane
były pewnie kilka miesięcy (no może tygodni). Do ugryzienia nadają się
dopiero bo zamoczeniu w płynie (herbata, mleko).
Związki amoniaku są używane nie tylko w piekarnictwie, ale także np w
maszynie kopiującej dużego formatu.
Opary są szkodliwe i to bardzo.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2014-12-11 19:33:26
Temat: Re: soda zamiast proszkuDnia Thu, 11 Dec 2014 19:27:15 +0100, Trefniś napisał(a):
> W dniu .12.2014 o 17:31 XL <i...@g...pl> pisze:
>
>> Dnia Thu, 11 Dec 2014 00:11:08 +0100, Nika napisał(a):
>>
>>> O ile pamiętam z biologii w liceum, to działa to tak: wypicie soku
>>> cytrynowego (czy jakiegoś innego jadalnego kwasu) daje sygnał żołądkowi:
>>> jest pH bardzo kwaśne, nie wytwarzaj więcej kwasu, więc żołądek zwalnia
>>> z produkcją.
>>
>> Albo raczej STRESOWO zaczyna produkowac jeszcze więcej. Cóż za bzdur
>> potrafią uczyć w szkole.
>
> Ikselka, nie szalej :)
> Nasz organizm jest dość mądry i to wcale nie muszą być bzdury - czego nie
> można powiedzieć o Twojej koncepcji.
> Prześledź na przykład wpływ indeksu glikemicznego produktu na reakcję
> organizmu.
Już Ty mi o IG nie klaruj.
A z tą Twoją teorią o umyślnym zalewaniu kwasem żołądka, żeby sam kwasu nie
produkował, to jest jak z podpalaniem domu, żeby bylo co gasić :->
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2014-12-11 19:34:24
Temat: Re: soda zamiast proszkuDnia Thu, 11 Dec 2014 19:28:56 +0100, Stokrotka napisał(a):
> Związki amoniaku są używane nie tylko w piekarnictwie, ale także np w
> maszynie kopiującej dużego formatu.
Ba, żeby tylko tu.
--
XL bez amoniaku na włosach 3-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2014-12-11 20:36:21
Temat: Re: soda zamiast proszkuW dniu .12.2014 o 19:33 XL <i...@g...pl> pisze:
> Dnia Thu, 11 Dec 2014 19:27:15 +0100, Trefniś napisał(a):
>
(...)
>>> Albo raczej STRESOWO zaczyna produkowac jeszcze więcej. Cóż za bzdur
>>> potrafią uczyć w szkole.
>>
>> Ikselka, nie szalej :)
>> Nasz organizm jest dość mądry i to wcale nie muszą być bzdury - czego
>> nie
>> można powiedzieć o Twojej koncepcji.
>> Prześledź na przykład wpływ indeksu glikemicznego produktu na reakcję
>> organizmu.
>
> Już Ty mi o IG nie klaruj.
> A z tą Twoją teorią o umyślnym zalewaniu kwasem żołądka, żeby sam kwasu
> nie
> produkował, to jest jak z podpalaniem domu, żeby bylo co gasić :->
To nie moja koncepcja (Nika, ukłony dla Ciebie i nauczycielki), ale brzmi
znacznie rozsądniej niż Twoje "na kwas więcej kwasu!"
Hehe...
Twoje porównanie mocno nieadekwatne.
Powinnaś napisać: "podpalamy dom, to podpalacz podpali inny" :)
Ale to nadal błądzenie.
Przy IG sama widzisz - organizm (zdrowy) radzi sobie świetnie przy
średnich i niskich wartościach.
Przy wysokich - lekka "histereza" powoduje perturbacje z łaknieniem.
--
Trefniś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2014-12-11 21:08:22
Temat: Re: soda zamiast proszkuDnia Thu, 11 Dec 2014 20:36:21 +0100, Trefniś napisał(a):
> W dniu .12.2014 o 19:33 XL <i...@g...pl> pisze:
>
>> Dnia Thu, 11 Dec 2014 19:27:15 +0100, Trefniś napisał(a):
>>
> (...)
>>>> Albo raczej STRESOWO zaczyna produkowac jeszcze więcej. Cóż za bzdur
>>>> potrafią uczyć w szkole.
>>>
>>> Ikselka, nie szalej :)
>>> Nasz organizm jest dość mądry i to wcale nie muszą być bzdury - czego
>>> nie
>>> można powiedzieć o Twojej koncepcji.
>>> Prześledź na przykład wpływ indeksu glikemicznego produktu na reakcję
>>> organizmu.
>>
>> Już Ty mi o IG nie klaruj.
>> A z tą Twoją teorią o umyślnym zalewaniu kwasem żołądka, żeby sam kwasu
>> nie
>> produkował, to jest jak z podpalaniem domu, żeby bylo co gasić :->
>
> To nie moja koncepcja (Nika, ukłony dla Ciebie i nauczycielki), ale brzmi
> znacznie rozsądniej niż Twoje "na kwas więcej kwasu!"
Chyba nie rozumiesz, co czytasz - "na kwas więcej kwasu" to nie "moje"; ja
własnie wyśmiewam takie teoryjki.
>
> Hehe...
> Twoje porównanie mocno nieadekwatne.
> Powinnaś napisać: "podpalamy dom, to podpalacz podpali inny" :)
Nie.
> Ale to nadal błądzenie.
> Przy IG sama widzisz - organizm (zdrowy) radzi sobie świetnie przy
> średnich i niskich wartościach.
To zupełnie nie TEN mechanizm, co przy wydzielaniu kwasu w żołądku, no
litości.
> Przy wysokich - lekka "histereza" powoduje perturbacje z łaknieniem.
J.w.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2014-12-11 21:14:31
Temat: Re: soda zamiast proszkuW dniu 2014-12-11 19:22, Krycha pisze:
>
> Jeszcze kiedyś dawałam się nabrać w sklepach na zakup wędliny bez
> konserwantów. Mój układ trawienny nie dawał się oszukać.
> Wszystko co wędzone też be.
Jeśli o to chodzi, to niewiele tracisz. Ja wędlin już prawie w ogóle nie
kupuję i nie jadam. Naprawdę sporadycznie i tylko wybrane. Nie dlatego,
żeby mi szkodziły, ale po prostu mi nie smakują.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |