Data: 2006-05-02 10:50:45
Temat: Re: sposób na naelektryzowane panele???
Od: "bogna" <a...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
U mnie sprawa z elektryzowaniem wygląda tak samo - jednak tylko w pracy:
każda najmniejsza śrubka, ba nawet wyłącznik drukarki czy ksero mnie
"kopie". Ale dzieje się tak tylko zimą (kiedy noszę swetry) i tylko w pracy.
W domu problemu nie mam, te same swetry "strzelają" tylko przy zdejmowaniu i
pomimo, że dwa sierściuchy urzędują sobie ile wlezie. Mieszkam w starym
budownictwie, więc pewnie różnica w mikroklimacie pomieszczeń tłumaczy
sprawę.
P.S. Na "prądy" w pracy niestety nie znalazłam lekarstwa :(
bogna
Użytkownik "mufaska" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:yuzj4sdutpwk$.pa8a11t88v6.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 29 Apr 2006 22:39:25 +0200, Marek Kutyla napisał(a):
> właśnie w tym sęk że sierściucha nie posiadam :-P
> w żadnej wersji :)))
>
> natomiast ja, czegokolwiek się dotknę - wszystko mnie "kopie"
> klamka, metalowe elementy w mieszkaniu, nawet takie wykończeniowe listwy w
> szafie wnękowej dają popalić :)
> samochód też :)
>
> może to ze mną coś nietak?
> kiedyś czytałam, ze panele się cholernie elektryzują (dlatego ponoć zbiera
> się na nich tak kurz) i od razu zwaliłam winę na panele, ale to może ja
> taka naelektryzezowana jezdem :> ???
|