Data: 2006-08-24 16:42:27
Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: Kira <c...@-...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Re to: elGuapo [24 Aug 2006 00:01:10 -0700]:
> Ty do koleżanki także nie wyszłaś na pogaduchy, tylko
> pożyczyć ołówek, a jednak.
I sądzisz, że jakbym miała awersję do rozmawiania, to też
zostałabym na pogaduchy? ;)
Poza tym dla mnie jednak różnica między nieszkodliwymi
plotkami przy okazji, a pójściem z kimś do łóżka, jest
dosyć zasadnicza. Dla ciebie nie?
> Wciąż sprowadzasz rzecz do dość przejrzystego, albo chce,
> albo nie chce, podczas gdy w życiu mamy do czynienia
> z innymi sytuacjami również.
Nie wiem jak ty, ja po prostu nie robię rzeczy, których
nie chcę robić. Oczywiście o ile nie zmusza mnie akurat
sytuacja, ale w kontekście tej rozmowy to by się nazywało
gwałt a nie seks ;)
> Jedną z powszechniejszych jest zwykłe znudzenie partnerem,
> wypalenie przez szarość życia, zabieganie, przytłoczenie
> codziennymi, banalnymi obowiązkami.
Czyli generalnie w tym momencie się chce, prawda?
> Konkretnie zaś zakres swobody partnerów każdy układ
> powinien ustalać samodzielnie nie oglądając się na
> żadną normę, choć nasz instynkt stadny pożąda takich
> norm, przynajmniej ich zrębów.
A z tym się nie spieram :) Jak ktoś się chce na stałe
spawać i tak mu dobrze, to czemu nie? Sęk w tym, żeby
obie osoby chciały.
Kira
--
/(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
\o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want
|