Data: 2006-08-28 00:56:20
Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: "Zdeim" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
Paulina W. wrote:
> Użytkownik "el Guapo" <e...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:0ebc.000000aa.44eae2cd@newsgate.onet.pl...
>> No i co my biedni mamy na to poradzić, ze takie atawizma w nas tkwią?
>> Żaden z nas się o testosteron nie prosił (chlip, chlip, ... snurfffff! -
>> już mi
>> lepiej).
>
> Szkoda, że nie chlipiecie tak straszliwie, jak chodzi o wyjście z kolegami
> na piwo, tudzież celem oddawania się innym atawistycznie uwarunkowanym
> męskim rozrywkom :D
> Ot, mężczyźni ;)
A czy wtedy role przypadkiem sie nie odwracaja?? ;) Mam, a w zasadzie mialem, podobny
problem jak autor watku i rozumiem jego obawy. Tez mi sie to nie podobalo, wyrazalem
swoje zdanie, ale nie zabranialem - bo w zasadzie jakbym mogl. Nie bylem wtedy zbyt
rozrywkowym facetem... ale ludzie sie zmieniaja ;) i kiedys zgadzajac sie na jej
wyjscie z kolezankami, powiedzialem, ze w przyszlym tygodniu wychodze z kumplami na
dyskoteke. Nagle calkowicie zmienil sie jej punkt widzenia, a gdy z premedytacja
zaczalem uzywac jej argumentow, to juz zupelnie wyskoczyla jej "gula" ;) Mialem
wtedy niezla radochy, bo okazalo sie, ze w glebi duszy ma takie same obawy jak ja,
tylko ze wczesniej jakos tego nie dostrzegala... Koniec koncem, na dyskoteke nie
poszedlem, po prostu nie mialem takiej potrzeby (mi rowniez takie miejsca kojarza
sie glownie z mozliwoscia zawierania nowych, czesto tylko krotkich, "znajomosci" ;)
).
Obecnie na te sprawy patrze z wiekszym dystansem... Nie wiem czy to dobrze czy zle,
ale przynajmniej tak sie nie stresuje:) Jesli sprawia jej to przyjemnosc, to
dlaczego mam jej zabraniac (i licze na wzajemnosc w takim podejsciu). Ufam jej, a
jesli bedzie miala ochote mnie zdradzic... tak jak juz bylo to napisane, i tak to
zrobi tylko ze w innym miejscu. Takie podejscie wymagalo czasu, ale tez przestalem
byc takim chorobliwie zazdrosnym facetem. Gdyby mnie zdradzila nie wpadlbym w szal,
nie zalamal bym sie, nie wiem czy bylbym w stanie jej wybaczyc, ale zycie toczyloby
sie dalej.
Zdeim
|