Data: 2007-04-22 16:25:46
Temat: Re: stop Jurkomi M.
Od: "Marek Li" <M...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Juanitos" <j...@p...me.uk> napisał w wiadomości
news:f0etkh$7l9$1@news.onet.pl...
> Ja jestem też uczestnikiem tej grupy od chwili jej powstania.Ponieważ
> mam problemy z lipidami, od zarania dziejów leczę się statynami itp.
> świństwem. Ostatnio zmarł mój zasłużony dla kardiologii profesor i
> musiałem wymienić pamięć o Nim na nowszy typ. Ponieważ znam Łódź (od
> strony medycznej) zapisałem się do tamtejszej, światowej sławy
> Profesora. Tenże, po zapoznaniu z moją historią powiedział wprost:
> Kolego, dajcie sobie spokój z dalszym zatruwaniem się problemem
> hiperlipidemii, to jest niczym nie uzasadniona bzdura.
Nie mam we zwyczaju opiniowania publicznie działalnosci zawodowej innych
lekarzy. Podaj kontakt (telefon, mail?) do opisanej osoby, a chętnie
posłucham o tych "bzdurach". Według moich informacji są liczne dowody
naukowe pochodzące z ogromnych badań, które pokazują nie tylko
skuteczność ale i bezpieczeństwo stosowania statyn. Poczytaj sobie o
plejotropowym działaniu statyn. W leczeniu statynami nie chodzi o
uzyskanie normolipemii tylko o zmniejszenie ryzyka związanego z jej
występowaniem - innymi słowy chodzi o to, ze statyny po prostu wydłuzaja
życie (chodzi o różne efekty: przeciwzapalne, stabilizujące blaszki
miażdźycowe i tp). Nie jest pierwszoplanowe jaki podczas ich stosowania
uzyskuje sie lipidogram. Ważne jest zaś, że zmniejsza się ryzyko
zdarzeń, których chory i lekarz chce uniknać:-) Nie wierzę, by
jakakolwiek osoba związana z medycyną podważała zasadnosć stosowania
statyn - postawa jaką opisujesz (nie umiem komuś poradzić, więc
zbagatelizuję problem angażując w to własny autorytet) dotyczyć może
różnych sytuacji w życiu, jednak nie jest akceptowalna w medycynie.
Dlatego nie chce mi się wierzyć w prawdziwość tych słów, by wypowiadał
je profesor, kardiolog i jednym zdaniem przekreślał dostępną wiedzę
medyczną.
Czekam na skontaktowanie z tą osobą. Mam nadzieję, że nie będziesz miał
nic przeciwko, gdy zacytuję co napisałeś o opinii tej osoby o
statynach?:-)))
|