Data: 2005-05-20 13:44:42
Temat: Re: strach
Od: "dianaza" <d...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sylwi@" <eskape@_dziwny_jest_ten_swiat_gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:d6iujh$lff$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nagły dźwięk wystraszy każdego,
> jesteśmy nieprzygotowani na usłyszenie czegoś i ...... boimy się. To
> naturalne.
Nie Sylwio , to nie jest to samo...sama uczestniczyłam w wypadku juz jakiś
czas temu jako pasażer...W nocy, na nieoświetlonej drodzę stał nieoświetony
samochód ciężarowy i tylko dzięki refleksowi kierowcy nie wjechaliśmy pod
niego...uderzyliśmy w bok dużego ciężarowego samochodu, oprócz potłuczeń nic
nikomu się nie stało...dzięki Bogu!, ale ja długo miałam potem uraz
psychiczny...Zdarzało się, iż jadąc jako pasażer, czasem potrafiłam
wystraszyć kierowcę, krzycząc żeby hamował, bo przeszkoda...ciągle,
towarzyszył mi obraz wypadkui strach...trwało to dłuższy czas...ale
poradziłam sobie z tym problemem sama... Musiałam sobie pewne rzeczy sama
wytłumaczyć, pozbyć się i przełamać barierę strachu...Jest to bardzo
trudne...i trwa długo...ale czas leczy rany...
Pewne rzeczy trzeba sobie samemu wytłumaczyć i przełamać barierę strachu...
nie każdy pisk opon i hamowanie, to wypadek, także w ten sposób można
podjechać np.na parking i nagle zahamować (oczywiście brawurowo...) .Bardzo
często miedzy innymi młodzież stosuje taką taktykę jazdy...
Beo, uważam, iż Daga dała dobrą radę.., aby poprosić dobrego
profesjonalistę w tym temacie o pomoc...trzeba próbować do skutku....
Pozdrawiam
Bogusława
|