Data: 2008-07-18 10:17:32
Temat: Re: strach przed byciem grubym
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 17 Jul 2008 16:38:11 -0500, Himera napisał(a):
> juz nawet nie mowie/pisze o byciu grubym ale o posiadaniu ekstra cialka tu
> czy tam.
> ona zwraca uwage na siebie, bardzo mocno, na innych tez, na corke, mowi ze
> ma gruba dupe i ze za duzo je, widzialam jej corke, na moje oko to laska,
> nie jest patyczakiem ma cialka wszedzie tam gdzie trzeba, a na meza, ze ma
> gruby bebech, a jaki ma miec? lepszy taki niz na kosci sie klasc - taka moja
> filozofia.
> glodzila sie trzy dni i ciagle robi jakies glodowki.
>
> jej mama jest bardzo otyla, wiem ze to strach nia kieruje, zeby nie wygladac
> jak mama, ale czy to nie poczatek czegos powazniejszego?
E tam. Generalnie babki za dużo jedzą :-)
Widuję na ulicy dwudziestoparoletnie mamusie, świeżo utyte jak świnki...
Wyglądają jak 50-latki przy tuszy. Na pewno w dniu ślubu tak nie wyglądały,
a dziecko w wózku świadczy, że ślub był niedawno, więc co się stało, że tak
się upasły? - wylewa się im ze spodni, z rękawów... Wielkorotne wałki pod
bluzką się trzęsą.
Aż żal bierze, jak można się tak nie pilnować - one jedza w swoim
przekonaniu "za dwoje" - bo karmią. Ale to tylko wymówka, bo wcale nie
trzeba tyle żreć //sorry, ale nieraz to widzę i tak to właśnie można
określić//, jak się karmi dziecko. One po prostu wreszcie znajduja
usprawiedliwienie. Smutne.
Dziewczyna znajomego, obecnie żona - przed ślubem delikatna, filigranowa
dziewczyna, śliczna - a rok po ślubie - no szafa po prostu!!!
Czyli trzeba zwracać uwagę, co się je, ile się je, bez tego nie ma mowy,
zbyt wiele jest pokus. I ta matka, o której piszesz, po prostu na swój
sposób dba o córkę, upominając ją, może niezbyt sympatycznie - bo nie chce,
aby ta zamieniła się w szafę z wielką obwisłą d... i workowatym wielkim
biustem na opasłym brzuchu.
|