Data: 2004-09-06 10:27:07
Temat: Re: strata
Od: Andrzej Garapich <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow kropka pl a t...@t...zmyłka>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sat, 4 Sep 2004 20:14:48 +0200, "Z. Boczek" <z...@w...pl> pisze:
>Może nie przyszło Ci do głowy, że każdy dzień więcej spędzony tam to
>większe okaleczenie psychiczne tych dzieci?
>A nuż komuś nerwy odmówiłyby posłuszeństwa a inni zaczęli biec za nim
>- tratatata! i 40 trupów? Albo clik-BUM! i 140 trupów?
No i dokładnie tak się stało!
Co zrobić? Deal. OK - wycofujemy 100 żołnierzy z Czeczenii, a Wy
wypuszczacie 10 dzieciaków. Nie? No to 5. Pierwszy deal
załatwiony. No to drugi. Wycofujemy itd...
To było do załatwienia - tylko że Putin musiałby się przyznać,
że polityka ściagania Czeczenów "nawet w kiblu" jest nieskuteczna.
Tak jak z Kurskiem - oni być może byliby do uratowani a, gdyby
nie Rosyjska buta.
>Ponadto pamiętajmy, że wiele zakładników to ofiary _wybuchów_ -
>przecież niezależni od siebie eksperci przestrzegali, że nie ma rady
>na zaminowany budynek, terrorystów i tłumy zakładników - że będą
>ofiary.
Trzeba było ustąpić. W zamian za dostaczenie dzieciom wody pitnej.
A może trzeba było wymienić dzieci za generałow ropsyjskich?
>Tylko na filmach Stallone, Jean Claude van-Damme lub Seagal wyciągają
>w ostatniej chwili właściwy drucik, drugą nogą rozwalając tłumy
>fanatyków, a na końcu siadają na blachę, odpalają ładunek pod nią i
>ewakuują się na sekundę przed megaogólną eksplozją.
Nieprawda. W Limie, w Ugandzie, w Marsylii - udało się uwolnić
zakładników praktycznie bez strat. Czyli da się.
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich
--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
|