Sun, 5 Sep 2004 15:52:33 +0200, "Margola Sularczyk"
<margola@won_spamie.ruczaj.pl> pisze:

>
>Ja zjeździłam Ukrainę, z Rosjanami kontakt miałam raczej na innych
>terytoriach. I nie mówię tu o życzliwości wobec gości, mówię o podejściu do
>polityki, do demokracji (aha, wiem, że wielkie słowo), do kwestii
>narodowych. Naprawdę, ich mentalność i świadomość polityczna odbiegała
>bardzo od standardów zachodnioeuropejskich.

Margola - dobrze prawisz. Mam identyczne obserwacje. W stosunku do
Rosjan właśnie (Ukraińcy czy Białorusini są zupełnie inni, nie mówiąc
o Kaukazach). Z Rosjan - choć Ci lepiej wykształceni starają się to
ukrywać - zawsze wychodzi buta, zarozumiałość i generalnie
przekonanie, że Polska jest tylko czasowo poza strefą ich wpływów.
I zdziwienie, że nie jesteśy im wdzieczni za uwolnienie od Hitlera
i za skok cywilizacyjny, który dzieki nim u nas nastąpił. Kilka razy
próbowałem z nimi rozmawiać. Nie da się.

>Otóż tę wiedzę czerpię nie z mediów, a z autopsji. Jest to jakis wycinek
>rosyjskiej rzeczywistości, ale z drugiej strony współpracowałam z ludźmi
>kultury, intelektualistami, naukowcami - czyli inteligencją rosyjską. Tym
>bardziej mnie to przerażało.

Mam identyczne przemyślenia! Ludzi naprawdę inteligentni, myślący,
jeżdżący po świecie przekonywali mnie, że jak Polska wejdzie do NATO,
to wybuchnie III Wojna Światowa, bo oni nie mogą pozwolić, żeby
NATO było tuż przy ich granicy. Jeśli to mówili ludzie naprawdę
świadomi, to co sobie myślą wyborcy Żyrynowskiego, których jest
przecież zdecydowanie więcej!

>Ale, z drugiej strony, Jarku, jadąc sobie dziś samochodem mysłałam o Twoich
>uwagach pod adresem mediów. I wiesz, co między innymi mi się wymysliło? Że
>dla ludzi istnieje to, co w mediach pokazują, to fakt. I właśnie dlatego nie
>istnieje w świadomosci zbiorowej problem czeczeński. Bo do Czeczeni mediów
>się nie wpuszcza. Bo dziennikarze są stamtąd wypraszani, bo się przed nimi
>Czeczenię ukrywa, zamyka, bo nie mogą pokazać swiatu wstrząsającej prawdy. I
>nie zapominajmy, że nawet przez to, ze jest ona wstrząsająca, nie przestaje
>być prawdą.

Jesteś wspaniała i niesamowita!

>Rzadko oglądam TV, gazety też czytam rzadko, zostaje mi internet. Nie jestem
>jakąś wyznawczynią massmediów. Ale podzielam pogląd, że trudno rozważyć,
>czy media czynią więcej zła, czy dobra.

Ci, któryz tam są - czynią chyba dobrze. W sumie lepiej, że mogliśmy
zobaczyć, co tam się działo, niż żebyśmy mieli o tym czytać, prawda?
Reporterzy, którzy tam są - nie kalkulują, nie manipulują raczej.
Co innego, to postawa szefów stacji. Tutaj już możemy mieć
zastrzeżenia, jak i co zostało zmontowane i puszczone. Ale na
szczęście jest jeszcze CNN i BBC Chanell, i TV5, więc można
się przełączyć :-)

pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich

--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią