On Sun, 7 Jan 2007 23:37:31 +0100, Nixe wrote:

>> Ale ja naprawdę rozumiem zjawisko zawiści, kumaty czasem jestem :)
> Ale ja naprawdę nie mam czego zazdrościć :)
> Tak samo, jak Ty nie będziesz zazdrościł facetowi, który ma 45 kolczyków na
> penisie (a przecież to taki wypas dla niektórych panienek ;-)

Oczywiście, że Ferrari najlepsze jest w czerwieni/czerni :)
Jednocześnie uważam, że całokształtu wyglądu można wciąż
pozazdrościć (i chyba nie jestem w tym odosobniony :>), tym bardziej
w kontekście wyglądu krytyków (to mogło zaboleć te najgłośniejsze -
zdaję sobie z tego sprawę...) :)


>> Kiepskie nawoskowanie nie odstrasza mnie od pięknego auta.
>> A tym bardziej nie obśmiewam samej marki/modelu :)
> Gorzej, gdy ktoś uważa, że tylko takie kiepskie nawoskowanie dodaje uroku i
> za nic w świecie nie chce przerzucić się na "natural look" albo woskowanie w
> lepszym stylu.

Jasne, ale nic o tej pani, Jej gustach i IQ nie wiemy, prawda? :)
Jej "uważania" to sprawa tutaj nieistotna, rozchodzi się o
kwestionowanie/obśmiewanie Jej urody :)


> Nie wiem, może niektórym facetom się to podoba, ale ci, wśród których ja
> się obracam, określają taki typ jako głupotę wylewającą się uszami. Po
> prostu stricte blondi z dowcipów. I nie ze względu na urodę, lecz właśnie
> ze względu na styl.

Cóż, znajomych sami sobie dobieramy...
Życzę Ci zatem, ażebyś nigdy nie podpadła swojemu towarzystwu
stylizacją (nie urodą) :)
Może się nagle okazać, że po tylu latach znajomości, przyjaźni nagle
zaczniesz ITO epatować głupotą wylewająca się uszami :)


>> IMHO tak - to był pan od Photoshopu, nie spotkałem się jeszcze z
>> takim półpołyskliwym matem w naturze :>
> Pan od PS swoją drogą, ale takie egzemplarze chodzą normalnie po ulicach ;-)

Rozmawiamy o dość wąskim gronie (i - chociaż chodziło o l.mn., czyli
'solarium modelek') nadal odbija się czkawką tylko jeden egzemplarz
:)

--
Za [5;oo)cyfrową kwotę jestem w stanie sfotografować się w krawacie
Samoobrony, z Maryją wiszącą na przekłutej piersi i szympansem
ssącego mojego drugiego cycka. I cały Usenet mógłby się zaśmiewać :>