Data: 2004-05-09 15:09:49
Temat: Re: swiadomosc
Od: Marcin Maj <j...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
boleslaw sliwicki wrote:
> szanowni panstwo grup biologia, psychologia i filozofia:
>
> pozwolilem sobie na prezentacje swojego pogladu nie dlatego, by denerwowac
> was pogladami rozmowcow, czy swoim belkotem, jak stwierdzil to jeden z
> uczestnikow.
> moja wstepna definicja (staram sie zdefiniowac swiadomosc, poznac jej
> roznorakie oblicza) wynika z zainteresowania tym zjawiskiem i brakiem wiedzy
> szczegolowej, nowinkami, ktore wy, biolodzy, psycholodzy, filozofowie
> nadzorujecie kazdego niemal dnia.
> traktujcie moj post jako prosbe o dostarczenie mi wszelkich znanych wam
> informacji w temacie.
> majac znow kontakt tak roznorodnych specjalnosci licze na olbrzymi bagaz
> wiedzy, nie tylko dla siebie korzystny w tej dziedzinie. dzieki niemu bede w
> stanie wypracowac doskonalsza definicje, zrozumiem niuanse waszych nauk,
> poszerze swoje choryzonty.
> prosze o zrozumienie i przychylnosc w temacie, ktorym jestem szczegolnie
> zainteresowany.
> brak zrozumienia z rozmowca, czy grupa rozmowcow, niech was nie zniecheca do
> calego tematu, bo nie jest on wymyslony dla zajecia was "przepychankami",
> ale uczciwym dazeniem do poznania mechanizmu swiadomosci.
> tego typu konferencja to wspanialy sposob na dzielenie sie wiedza, lamaniem
> tych barier, ktore dla jednej osoby sa wspolczesnie niemozliwe do pokonania,
> i z bardzo wielu powodow.
> bardzo interesuje mnie wasza wiedza i poglady, ktore w zaleznosci od
> profesjii moga sie wydawac wrecz bzdurne. to takze nieocenione
> doswiadczenie, z ktorego kazde z osobna moze wyciagnac konkretne wnioski i
> wiedze.
> prosze o tolerancje dla niewiedzy i szacunek dla kazdej informacji, ktore
> pilnie sledze i odnotowuje.
> nie widze mozliwosci wypracowania swojej definicji bez glosu biologow,
> psychologow i filozofow. wasza wiedza, choc zajmujaca sie specyficznymi
> fragmentami swiadomosci jest nieodzowna, a dotychczasowe kierunki rozmowy
> niech nie wyznaczaja toku waszych pogladow, ale przedstawiaja, zgodnie z
> wasza wiedza zupelnie inne spojrzenie.
> bardzo przepraszam za dlugi wywod, ale wydalo mi sie to konieczne, patrzac
> na wysypujace sie coraz potezniejsze inwektywy, na ktorych nie zalezy mi
> wcale, i ktore z jednakowa niechecia obserwuje na kazdym kroku.
>
> czy swiadomosc jest przestrzenia duchowa, utworzona dla aparatu zmyslow na
> drodze zapisu w pamieci?
> czym ona jest? gdzie mozna ja odnalezc, czemu sluzy i jakie mechanizmy ja
> wywoluja? czy nie powinni wziac w tej dyskusji udzialu specjalisci takich
> jeszcze dziedzin jak chemia, informatyka, czy fizyka?
Definicje świadomości w każdej z tych nauk moga być różne. Definicję
psychologiczną zaczerpniętą z Hilgarda przedstawiłem w jednym ze swoich
postów. Z tego co wiem ksRobak działa na filozofii - może stąd konflikt.
Następnym razem proponowałbym panu umiescić trzy różne posty a potem
samemu w skupieniu analizowac wyniki z każdej z osobna.
Pozdrawiam.:-)
--
_________________Linux_registred_user_#352462_______
_____________
|In the world without walls and fences | www.wikipedia.org |
|Who needs Windows and Gates? | :-) |
----------------------------------------------------
-------------
|