Data: 2004-01-29 14:09:01
Temat: Re: swiadomosc ktora nic nie zmienia
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
rentoon; <bv93p5$3ag$1@mamut.aster.pl> :
> Postanowilem napisac cos o czym co powoduje pewne trudnosci przy opisie.
> Moze zaczne od tego ze w psychoterapii zaklada sie ( pewnie i slusznie ) ze
> pierwszym warunkiem zmiany jest swiadomosc, swiadomosc istnienia problemu.
> " Zeby otworzyc okna, najpierw trzeba zbudowac dom "
> " Nie zmienisz tego o czym milczysz " itp
> Natomiast czesto bywa tak ze uswiadamiamy sobie jakis swoj deficyt, jakas
> przesadna reakcje na cos, jej dawna przyczyne, jej konsekwencje, mamy ten
> dom zbudowany od fundamentow ale nic, kompletnie nic to nie zmienia.
Bo to nie dom, tylko chlew - projektant i budowniczy pomylili
zamówienia. ;)
Uznaj mnie za nawiedzonego - już? - teraz uznaj mnie za laika i niedouka
- już? - uznaj, że to co piszę może jest sprzeczne z: a) całą dziedziną
wiedzy, b) jedną jej gałązką, c) teoriami głoszonymi przez jednego
autora - już? - uznaj również, że to co napiszę a) już było, b) nic nie
wnosi - już? ;) [ciężko jest byś niepsychologiem ;)]
Pozostawię biologizm za drzwiami, bo nie chce mi się znów w ten sam
deseń - pozostaje:
- względność treści, czyli zrozumienie procesu, nawet elementem którego
jesteśmy, niekoniecznie oznacza zrozumienie/stosowność go z naszego
[naszego, czyli ludzkiego, żeby nie było, że pluralis maiestaticus]
punktu widzenia - czyli rozumiesz problem, ale co on ma wspólnego ze
mną;
- nieprzechodniość procesu [chyba jest ładniejsza nazwa], czyli czynnik
a wywołuje reakcję b, ale odwrócenie reakcji b czynnikiem a wywołuje
[albo i nie] reakcję c, zamiast stanu pierwotnego. Dodatkowo reakcję b
może wywoływać 100 różnych czynników i po samej reakcji nie można
zdiagnować czynnika;
- błąd reprezentacji [znów jest chyba ładniejsza nazwa] - czyli jeżeli
wiemy, że u 1% populacji występuje określona [dobrze!] reakcja, ale nie
opisaliśmy dobrze WSZYSTKICH INTERAKCJI I ŚRODOWISKA, to diagnozując
losowego klienta osiągamy prawdopodobieństwo sukcesu rozpoznania 1% -
oczywiście można je zwiększyć, ale do 99% raczej się nie zbliży.
- niezrozumienie treści [wina leży raczej po stronie treści], która
samej sobie nadaje cechę zrozumiałej - umiesz powiedzieć, co to jest
"dobrze" - a co powiesz o całej książce?
A na zakończenie - kwestia definicji świadomości - dla mnie, świadomość
to coś prościutkiego, niezłożonego - reszta to wpływ przyzwyczajeń i
lenistwa. Jeżeli ktoś określa siebie [ordynarnie mówiąc nie ma
wykształconej świadomości] otoczeniem, to jakiekolwiek wytłumaczenia
wpływają tylko na obraz siebie w oczach otoczenia, dodam, że obraz
zamazany i niejasny - czyli czasami [???] uzyskanie świadomości
istnienia problemu nie oznacza zdobycia Świadomości - "świadomość
istnienia problemu" jest wtedy jak nowy tynk na ruderze, kolejna
niezrozumiała zabawka.
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
|