Ikselka napisał(a):
> On 2 Kwi, 22:21, "spit" <s...@g...pl> wrote:
>
> > (...)Walka odbywa się również na tyłach wroga - w węzłach gordyjskich
> > ewolucji.
> > Tam walczą najwyżsi rangą rycerze zakonów: kreacjoniści z oświeconymi
> > ewolucjonistami.
> > Obserwujemy niekończącą się opowieść.
> >
> > Czy nie ma z tego wyjścia?(...)
>
> Ależ szukasz go tam, gdzie ono już dawno jest ustalone, czym tworzysz
> SOBIE i tylko sobie problemy tylko z powodu własnej niewiedzy.
> http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WE/kep/kosciol_
ewolucja_27112006.html
> Warto też zastanowić się KONSTRUKTYWNIE nad ostatnimi odkryciami,
> przesuwajacymi wiek antropogenezy o milion lat wstecz w stosunku do
> tego, co uważano dotychczas...

No i co na Chirek, którego przekonuje fundamentalistyczny kreacjonizm?
Kreacjonizm jest wymysłem protestantów i jest to fanatyzm głupoty,
która nie może znieść że coś jest inaczej niż oni dosłownie z bibli
wyczytali. KK przyjął ewolucję że jest to droga poznania_dla ateistów
natury, dla katolików _Boga.? Tylko na grupy włażą jacyś kk_zasrał
filozofię_jakiś chory buraczków_zarali religię, i później są
konsekwencje że ludzie są wprowadzeni w błąd.
====================================
Ewolucja może tylko zstępować- to znaczy: nie może wyższa istota stworzyć
jeszcze wyższej. Ale_może_stworzyć_niższą. Bóg, Demiurg- Stwórca mógł
stworzyć człowieka jednorazowym aktem kreacji- i to jest jak najbardziej
zgodne z prawami przyrody. My możemy stworzyć np maszynę, albo golema. Nigdy
nie stworzymy istoty od nas wyższej pod względem świadomości. Każdy rozwój-
jak tylko przyjrzeć się dokładnie- odbywa się w sposób "kwantowy"- skokowy,
nieciągły. Jeśli przyjmiesz, że jedno jest wszystkim a wszystko jednym- to
naprawdę nie jest aż tak trudne zrozumienie tego. Czyli: w oceanie są fale,
wiry, każdy można opisać osobno, każdy ma też swoją historię- ale jest on
częścią jednego oceanu.
W obrębie danego gatunku zachodzić może (i zachodzi) ewolucja
przystosowawcza: np na znaczne ochłodzenie klimatu dany gatunek może
zareagować rodzeniem się osobników z innym pigmentem skóry, większą ilością
tłuszczu- etc. IMO- całkiem nieuzasadnione jest przyjęcie, że np goryl to
mój przodek. No ja nie wiem- może i Twój, ale nie mój:-)





--
--

serdecznie pozdrawiam

Chiron