« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-10-23 13:40:37
Temat: szarlotka z ciastem nie-gnieciuchem poszukiwanawitam,
chodzi za mną (opędzić się nie mogę) szarlotka. Taka z ciastem nie
biszkoptowym (bo mi do jabłek jakoś nie konweniuje), ale też, żeby kruche
nie zrobiło się ciężko-kluchowate.
Coś mnie napadło na eksperymenty i zrobiłam szarlotkę z budyniem. Wyszło
ciasto zjadliwe, wszystko wyrosło itede, ale za nazwanie tego szarlotką ktoś
powinien wisieć. Wyszedł zbyt słodki i mdły gniot. (zaznaczam jeszcze raz,
że wyrosło i zakalca nie ma, a własciwie nie miało, bo bez zachwytu, aleśmy
wciągnęli dopychajac kleksami późnego wysypu truskawek).
No i marzy mi się prawdziwy jabłecznik (nie jabol a ciasto) gdzie dużo
jabłek, minimalna ilość ciasta...i zero jakiś dżemiksów i innych żelatyn,
jak się to miewa w cukiernianych paskudztwach.
pomoże kto?:)
hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-10-23 13:54:11
Temat: Re: szarlotka z ciastem nie-gnieciuchem poszukiwana
moge ci podac ciasto kruche sprawdzone i uniwersalne
jako spód szarlotki
1/2 kg maki; 250 masla; 2 żółtka; 125 cukru
(wszystko sypkie na pół)
z 2/3 ciasta piekę spód na rumiany kolor
na to ciepłe ciasto wykładam jabłka
i albo pianka z 2 białek albo od razu utarte 1/3 surowego ciasta
jest kruche, nie gliniaste
Ania
> witam,
> chodzi za mną (opędzić się nie mogę) szarlotka. Taka z ciastem nie
> biszkoptowym (bo mi do jabłek jakoś nie konweniuje), ale też, żeby kruche
> nie zrobiło się ciężko-kluchowate.
> Coś mnie napadło na eksperymenty i zrobiłam szarlotkę z budyniem. Wyszło
> ciasto zjadliwe, wszystko wyrosło itede, ale za nazwanie tego szarlotką ktoś
> powinien wisieć. Wyszedł zbyt słodki i mdły gniot. (zaznaczam jeszcze raz,
> że wyrosło i zakalca nie ma, a własciwie nie miało, bo bez zachwytu, aleśmy
> wciągnęli dopychajac kleksami późnego wysypu truskawek).
> No i marzy mi się prawdziwy jabłecznik (nie jabol a ciasto) gdzie dużo
> jabłek, minimalna ilość ciasta...i zero jakiś dżemiksów i innych żelatyn,
> jak się to miewa w cukiernianych paskudztwach.
>
> pomoże kto?:)
> hania
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-10-23 13:55:21
Temat: Re: szarlotka z ciastem nie-gnieciuchem poszukiwana
"Hania " <v...@g...pl> wrote in message
news:ehigol$9se$1@inews.gazeta.pl...
> witam,
> chodzi za mną (opędzić się nie mogę) szarlotka. Taka z ciastem nie
> biszkoptowym (bo mi do jabłek jakoś nie konweniuje), ale też, żeby kruche
> nie zrobiło się ciężko-kluchowate.
> Coś mnie napadło na eksperymenty i zrobiłam szarlotkę z budyniem. Wyszło
> ciasto zjadliwe, wszystko wyrosło itede, ale za nazwanie tego szarlotką
> ktoś
> powinien wisieć. Wyszedł zbyt słodki i mdły gniot. (zaznaczam jeszcze raz,
> że wyrosło i zakalca nie ma, a własciwie nie miało, bo bez zachwytu,
> aleśmy
> wciągnęli dopychajac kleksami późnego wysypu truskawek).
> No i marzy mi się prawdziwy jabłecznik (nie jabol a ciasto) gdzie dużo
> jabłek, minimalna ilość ciasta...i zero jakiś dżemiksów i innych żelatyn,
> jak się to miewa w cukiernianych paskudztwach.
>
> pomoże kto?:)
> hania
Trzeba podpiec kruchy lub drożdżowy spód, nałożyć na to posiekanych na
płatki jabłek i raczej podsuszać, a nie piec, aby jabłka nie rozgotowały się
na marmoladę - posypać cynamonem i cukrem pudrem po wystygnięciu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-10-23 15:24:23
Temat: Re: szarlotka z ciastem nie-gnieciuchem poszukiwana
Użytkownik "Hania " <v...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ehigol$9se$1@inews.gazeta.pl...
> witam,
> chodzi za mną (opędzić się nie mogę) szarlotka.
> No i marzy mi się prawdziwy jabłecznik (nie jabol a ciasto) gdzie dużo
> jabłek, minimalna ilość ciasta...i zero jakiś dżemiksów i innych żelatyn,
> jak się to miewa w cukiernianych paskudztwach.
Genialna szarlotka: http://jduszczynska.republika.pl/kuchnia/szarlotka.h
tm
pozdrawiam, Lesława Ignaszewska
--
Nie buduj domu na piasku, a szczęścia na sercu kobiecym.
(Seneka Młodszy)
http://leslawa-ignaszewska.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-10-23 16:27:58
Temat: Re: szarlotka z ciastem nie-gnieciuchem poszukiwana
Użytkownik "misiczka" <i...@g...com> napisał w wiadomości
news:ehimt9$5nq$1@news.onet.pl...
>
> Genialna szarlotka: http://jduszczynska.republika.pl/kuchnia/szarlotka.h
tm
O jak miło, ze jeszcze mnie tu ktoś pamięta...
A szarlotka właśnie się u mnie kończy... Nie znikła pierwszego dnia, bo było
jednocześnie ciasto bananowe Magdy Bassett...
--
Pozdrawiam i życzę smacznego
Joanna
http://www.jduszczynska.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-10-23 20:11:50
Temat: Re: szarlotka z ciastem nie-gnieciuchem poszukiwanaJoanna Duszczyńska wrote:
> Użytkownik "misiczka" <i...@g...com> napisał w wiadomości
> news:ehimt9$5nq$1@news.onet.pl...
>
>>Genialna szarlotka: http://jduszczynska.republika.pl/kuchnia/szarlotka.h
tm
>
Dzieki za przypomnienie - te wyprobuje jak tylko dzisiejsza sie skonczy.
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-10-23 20:14:41
Temat: Re: szarlotka = wszystkim serdeczne spasiba :)Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> napisał(a):
> O jak miło, ze jeszcze mnie tu ktoś pamięta...
> A szarlotka właśnie się u mnie kończy... Nie znikła pierwszego dnia, bo
było
> jednocześnie ciasto bananowe Magdy Bassett...
Ani_B, Panslaviście, Misiczce i Joasi serdeczne thank you/dank je/ spasiba
Wreszcie wyszło CIACHO: kruche, kwaskowate i szarlotkowate
oczywiście musiałam o czymś zapomnieć, więc zamiast cukru-pudru na wierzchu
wylądował lukier z brązowego cukru - też fajne.
Nie podpiekłam ciacha wcześniej odpowiednio, a i nie było cieniutkie
(filozofowałam błędnie, że cienkie będzie się kruszyć)
Na drugi raz nie rozdrobnię aż tak jabłek
milego wieczorku. Biodra gawiedzi cierpią ;-))
hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-10-24 12:16:06
Temat: Re: szarlotka z ciastem nie-gnieciuchem poszukiwanaUżytkownik "Hania " <v...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ehigol$9se$1@inews.gazeta.pl...
> witam,
> chodzi za mną (opędzić się nie mogę) szarlotka. Taka z ciastem nie
> biszkoptowym (bo mi do jabłek jakoś nie konweniuje), ale też, żeby kruche
> nie zrobiło się ciężko-kluchowate.
> Coś mnie napadło na eksperymenty i zrobiłam szarlotkę z budyniem. Wyszło
> ciasto zjadliwe, wszystko wyrosło itede, ale za nazwanie tego szarlotką
> ktoś
> powinien wisieć. Wyszedł zbyt słodki i mdły gniot. (zaznaczam jeszcze raz,
> że wyrosło i zakalca nie ma, a własciwie nie miało, bo bez zachwytu,
> aleśmy
> wciągnęli dopychajac kleksami późnego wysypu truskawek).
> No i marzy mi się prawdziwy jabłecznik (nie jabol a ciasto) gdzie dużo
> jabłek, minimalna ilość ciasta...i zero jakiś dżemiksów i innych żelatyn,
> jak się to miewa w cukiernianych paskudztwach.
>
> pomoże kto?:)
A szarlotka chlebowa? Dość oryginalna... ale mi skmakuje, i szybko się robi.
DJD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-10-24 12:58:21
Temat: Re: szarlotka z ciastem nie-gnieciuchem poszukiwanaDominik Jan Domin <d...@p...onet.pl> napisał(a):
> A szarlotka chlebowa? Dość oryginalna... ale mi skmakuje, i szybko się
robi.
chlebek z jabłkami? :)
h.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-10-24 13:03:27
Temat: Re: szarlotka z ciastem nie-gnieciuchem poszukiwanaHania wrote:
> witam,
> chodzi za mną (opędzić się nie mogę) szarlotka. Taka z ciastem nie
> biszkoptowym (bo mi do jabłek jakoś nie konweniuje), ale też, żeby kruche
> nie zrobiło się ciężko-kluchowate.
Przepis będzie trochę na oko, ale nie zapisuję swoich "wynalazków".
Osełkę masła i paczkę maki kukurydzianej posiekać, dodać pół szklanki
cukru (jak ktoś lubi b. słodkie to całą) i dwa - trzy jajka. Ciasto
zagnieść i do lodówki na co najmniej 2 godziny. Po wyjęciu z lodówki
podzielić ciasto na pół, jedną częścią wyłożyć blachę, na to jabłka
pocięte w ósemki (kwaśne, najlepiej antonówki), posypać cukrem
trzcinowym i na to pokruszona druga część ciasta.
Smak trochę jak przy owocach pod kruszonką, ale jednak inny.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |