Data: 2002-11-07 07:43:48
Temat: Re: szczeroś
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> I powiem szczerze, że to mnie trochę przeraża.
> Bo mówimy sobie wiele rzeczy (zakładam, że prawdę i nie kreujemy
się) ale
> nie "widzimy" się a jednak inaczej rozmawia się z i o nicku niż z i
o żywym
> człowiekiem.
> Więc i uderzyć tu łatwiej.
> Smutne to ....
Lista na którą piszemy jest listą ogólnopolską i moze ja przeczytać
każdy.
Ja się podpisuję imieniem i nazwiskiem, wiem ze listę czytują osoby,
które mnie znają, więc na pewno nie napiszę tu niczego, co mogłoby
obrazić lub skrzywdzić którąś z bliskich mi osób.
Po za tym - moich szanownych dyskutantów na tej liscie znam tylko z
internetu i chociaż mam tutaj swoje sympatie i antypatie - nie mogę
powiedzieć że ktokolwiek jest moim przyjacielem, lub nieprzyjacielem.
Natomiast tamta sprawa zabolała mnie tak bardzo, właśnie dlatego ze
ten ktoś był moim przyjacielem również poza internetem i przedtem
wiele godzin przegadalismy razem w realnym swiecie. Eeech - szkoda
mówić.
A swoją drogą - zauważyłam ze ta pozorna anonimowość internetu sprzyja
szczerości ;-)), sprzyja również łatwiejszemu formułowaniu pewnych
sądów.
Mamy ze swoimi klubowymi kolegami liste dyskusyjną na którą dostep
maja wyłacznie członkowie naszego klubu.
Wszyscy się tam znają często od bardzo wielu lat, mnóstwo czasu
spedzili ze sobą.
A jakoś nawet na tej liscie - większa jest agresja niż w kontaktach
osobistych.
Czasem bywalo tak ze rano ostro pokłóciłam sie z kimś na liscie a po
południu jak gdyby nigdy nic - szliśmy razem na piwo, nie nawiazując
wcale do tamtej kłótni. Tak jakby to były odrębne dwa światy.
Pozdrowienia.
Basia
|