Dnia Thu, 5 Nov 2015 01:15:55 +0100, Ikselka napisał(a):

> Dnia Thu, 5 Nov 2015 00:54:51 +0100, Hals napisał(a):
>
>> S?dzisz ?e drzwi wewn?trzne pokojowe maj? 10 cm grubo?ci !!!???
>
> Skup się może na wieku tych drzwi - "50 lat", a potem te swoje farmazony
> zapodawaj. Nie widziałeś takich drzwi, ale to nie znaczy, że takich nie ma.
>
> Oczywiście, że mają 10 cm. U moich Teściów i Dziadków miały, kto wie, czy
> nie więcej. I były bardzo wysokie, te też pewnie take są. Wymagają więc
> grubej dechy w konstrukcji. I pewnie są płycinowe.
> W miejscu, gdzie jest zamek, płycinowe drzwi drewniane są najgrubsze, bo
> tam jest element konstrukcyjny, gruba deska biegnąca wzdłuż, w której jest
> wyrobiony otwór na zamek. I to samo tam, gdzie montuje się zawiasy oraz na
> samym dole i u góry. Także między płycinami. Płyciny są otoczone
> sfre

z

> owanymi odpowiednio takimi właśnie grubymi elementami konstrukcyjnymi.
>
> I już szczyt wszystkiego - zabraniać mi odpowiadać. Sam g... wiesz, jak
> widać w cytacie. Porządnych drewnianych drzwi na oczy nie widziałes.

Poprawiłam, bo jeszcze uznasz, że nie wiem, o czym mówię. Frez. Frezowanie.
Itd.Znam się na drewnie i nieco na stolarce - miałam skąd się uczyć. I
gdzie drzwi oglądać. Porządne. Nie to, co dziś - ze słomy czy wiórów.


--
XL
http://www.fronda.pl/a/humanizm-tez-ma-swoje-granice
,56445.html