Data: 2002-01-15 16:03:24
Temat: Re: szpital = horror ....
Od: Lech Trzeciak <l...@i...gov.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Berta wrote:
> > Jednak technik farmaceutyk ma tylko dobrze odczytać cyferki i literki z
> > opakowania, zaś lekarz musi postawić prawidłową diagnozę i zaproponować
> > prawidłowe leczenie. Różnica jest dość zasadnicza.
>
> No wlasnie nie do konca....
A no to brawo. Towarzysze! Doszliśmy jednak wszyscy wspólnie razem do wniosku,
że lekarz i technik farmaceutyk właściwie nie różnią się wiedzą , kompetencjami
i odpowiedzialnością zawodową. A technik to nawet ma czasem i nocny dyżur! Do
wniosku pewnego Dariusza żeby taksówkarze jeździli dochorych zamiast pogotowia
ratunkowego niniejszym dołączam postulat, żeby także technicy farmaceutyczni
mieli tę szansę! I wzniosę okrzyk jak najbardziej na miejscu: niech żyją
pacjenci!
> Jakie lekarze maja pismo to o tym nie trzeba chyba wspominac...
Z tym się zgodzę, i uważam, że aptekarz powinien odesłać pacjenta do lekarza
wystawiającego receptę. Jakby pana doktora zjechał wściekły pacjent, i tak by
było za każdym razem, to może pan doktor raczyłby napisać na przykład
drukowanymi literami, skoro już żadnymi innymi nie umie. Choć z drugiej strony
liczba dokumentów wypisywanych przez lekarzy jest duża, i w innych krajach
załatwia to często sekretarka medyczna. Jeżeli choremu trzeba wypisać kilka
różnych leków, najlepiej każdy na osobnym blankiecie, a w górnej części tego
blankietu za każdym razem piszemy nazwisko, imię, wiek, adres - to po prostu
trwa zbyt długo. Mnie ogromnie zawsze dziwiło, że lekarz nie pomaga sobie w tej
czynności komputerem (mniej to dziwi, jeśli wspomnieć, że budżety placówek
Służby Zdrowia zazwyczaj nie uwzględniają komputerów a tym bardziej programów)
...
Leszek
|