Data: 2005-07-11 19:55:38
Temat: Re: [szycie] Rozmiary a wykroje - wy też tak macie?
Od: t...@g...pl (Kot)
Pokaż wszystkie nagłówki
Kruszyzna wrote:
>Ja próbowałam, ale kurcze, jakoś mi te szpilki wypadają i mało ich mam, i
>ciągle zapominam dokupić.
>
>
>
Moze przypinasz wzdluz, a nie w poprzek? Trzeba prostopadle do krawedzi
materialu, wtedy wypadaja mniej ;)
>>Teraz bym sie nie odwazyla, bo przypieklam sie tu i owdzie i moja skora
>>nieco bardziej tkliwa, ale zostalo mi juz tylko obszycie dolu w bluzce,
>>a pozniej znow macham ciuch dla dzidzi (z przepieknej, cieniutkiej,
>>blekitnej bawelny o splocie plociennym, bede kobinowac tez kapelusz,
>>pierwszy w moim zyciu, trzeba bedzie te szmate ostro usztywnic, bo
>>lejaca... wlasnie pozazdroscilam dzidzi i sobie tez takia kupie, na te
>>trapezowata spodnice, tylko w jakims innym kolorze, wybor spory byl).
>>
>>
>
>No, no, kapelusz jest daleko poza moim zasięgiem. Ja właściwie siedzę
>jeszcze na drzewie, jeśli chodzi o szycie. Z uporem maniaka pracuję nad
>
>
Ja tez jeszcze nie szylam, ale kupilam zestaw wykrojow do kapelusza i
sadze, ze to nie moze byc BARDZO trudne ;) W razie czego nie ma sie co
za bardzo martwic, szmata byla za 3 euro z groszami, moge dokupic....
>sobą, żeby popełnić za jakiś czas moją pierwszą sukienkę. Ale przedtem
>
>
W sukienkach wygladam jak sprzataczka (nie ublizajac sprzataczkom. Ale
do robot tego typu nie trzeba koniecznie wygladac olsniewajaco, a do
tego przywyklam i tego chce sie trzymac ;PP )
>jeszcze będzie spódnica na kole w stylu lat 50-tych (z tiulem pod spodem).
>Tak myślę :) A w ogóle, kiedy wchodzę do sklepu z materiałami (a dobra
>dusza podała mi kilka adresów, gdzie jest tanio), to doznaję szczękospadu
>doziemnego i tak stoję, i nie wiem, co kupić, a najchętniej kupiłabym
>wszystko :) Materiał na kiecę trapezową, która już jest, został wybrany
>nieludzkim wręcz wysiłkiem, a i tak myślę, że jednak był jeden taki
>ładniejszy :) Dlaczego doba ma tylko 24 godziny, a człowiek pracuje aż
>8jedną trzecią tej doby ? :)
>
>
Teoretycznie nie pracuje, praktycznie zajmuje sie dzidzia, wiec to
znacznie gorzej (czasowo) niz praca wychodzi... Dobre jest to,ze
przynajmniej nie sprzatam - monrz sprzata. Na spacerach, jak lalka
zasnie, dlubie na szydelku albo drutach, w domu, jak lalka zasnie,
szyje, nie sypiam ;))
Kot, saczac resztke wczorajszego wina, bo inaczej sie zmarnuje ;))
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.robotki-reczne
|