Data: 2002-04-09 10:21:43
Temat: Re: tamborek
Od: Arleta Potocka <a...@f...interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> A ja caly czas bez tamborka. Mam gdzies jakis nedzny plastikowy, moze faktycznie
> sprobuje, skoro mowicie, ze szybciej i lepiej wychodzi... Tylko to przekladanie
> reki jest dobijajace...
Ja rowniez bez tamborka - odkad siegam pamiecia :-)
Czasami mysle o tym, zeby go zaczac uzywac, ale robie zazwyczaj tylko
dosc spore obrazki i musialabym miec duuuzy tamborek, albo czesto
przesuwac kanwe, co jest dosc uciazliwe jesli chce "wykonczyc" aktualny
kolor na igle, a nie zmieniac kolory, zeby zahaftowac obszar dostepny na
tamborku i dopiero potem przesunac kanwe.
Haftowanie w rekach daje mi wiec rowniez swobode wyboru miejsca, ktore
chce w danej chwili haftowac.
Z racji wielkosci haftowanych przeze mnie obrazkow wlasciwsza bylaby
raczej duza rama i taka wlasnie chcialabym kiedys kupic. Wiem, ze sa
dostepne w Kokardce.
> Produkuje od miesiaca jeden obrazek, strasznie nieregularna platanine, trzymam
> kanwe w lapkach. Zeskanowałam stan obecny i wrzucilam na swoja strone. Oto link:
>
http://www.vamik.galicja.pl/haft/gotowe/anna_pory%20
roku_jesien_moje.html
> Troche sie krzywo zeskanowal, ale z grubsza widac, o co chodzi...
> Moze lepiej by mi to wyszlo z tamborkiem???
Well, well, well :-)))
Gwarantuje, ze po wypraniu i wyprasowaniu wszystko sie wyrowna i
wyprostuje :-) Pozdrawiam. Arleta
|