Data: 2002-04-09 19:58:28
Temat: Re: tamborek
Od: "Ilona" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ja radzę siebie tak, że po napięciu materiału na tamborku, lewą ręką,
> trzymającą tamborek, lekko podnoszę materiał tuż obok miejsca wyjścia
igły.
> Nic mi się nie miesza, wszystko super idzie. Dlatego preferuję tamborki o
> średnicy do max. 20 cm, bo wtedy sięgam środkowym palcem do 3/4 średnicy
Gocha
I wlasnie takiej porady mi bylo trzeba.Jakze znaczacy okazuje sie tu ten
niepozorny paluszek - jak to mowia: male, a cieszy...;)
Ciagle jeszcze z tamborkiem idzie mi wolniej niz bez niego, ale widze juz
znaczna poprawe i powoli zaczynam rozgryzac tamborek - otoz przy tamborku
jest tez chyba istotne z ktorej strony sie rrobi kolejny rzadek - wieksze
problemy z wkluciem sie mialam (brzmi to jak wyznanie narkomana:), gdy
wkrzyzykowywalam rzadek pomiedzy dwa rzadki, a troche mniejsze problemy, ale
takze wkurzajace, gdy krzyzykowalam wzdluz poprzedniego rzadku w taki
sposob, ze wklucie na lewa strone przypadalo na dziewicza jeszcze dziurke,
natomiast powrot igly na wierzch przypadal na dziurke zajeta juz nitkami
poprzedniego rzedu. Nie mam natomiast juz problemow, gdy mi sie tak ulozy
rzadek x, ze wklucie nastepuje w zajeta juz czesciowo dziurke, a wyklucie
idzie w pusciutka.
czy te opisy da sie jeszcze zrozumiec?
Dalam sobie kilka dni na tamborek. Po tym czasie zobacze, czy nadal bez
tamborka jest mi lepiej
Dzieki i pozdrowienia
pokretna (poniekad) Ilona
|