Strona główna Grupy pl.sci.psychologia teatrzyk zielony czyli podstawki jetologii stosowanej II Re: teatrzyk zielony czyli podstawki jetologii stosowanej II

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: teatrzyk zielony czyli podstawki jetologii stosowanej II

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!newsfeed.tpinternet.pl!at
lantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: teatrzyk zielony czyli podstawki jetologii stosowanej II
Date: Wed, 19 Nov 2003 04:06:10 +0100
Organization: Gormenghast
Lines: 200
Message-ID: <b...@g...he792db4e.invalid>
References: <b...@g...h449f5249.invalid>
NNTP-Posting-Host: pe253.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1069214340 29533 213.77.237.253 (19 Nov 2003 03:59:00
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 19 Nov 2003 03:59:00 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:240145
Ukryj nagłówki


Anatomia Twórczości i Retwórczości - wiwisekcja I
autor: All ... Z Gormenghast
----------------------------------------------------
------------------

** dzień/noc:
19 listopada, siódmy dzień licząc od dnia wybuchu gejzeru
emocjonalnego, którego pierwszym bezpośrednim POWIDOKIEM
był post napisany przez "... z Granicy", a pierwszym efektem, post
tytułowy "teatrzyk zielony czyli o podstawkach jetologii stosowanej II"
liczący sobie 999 linii i 35 KB - ewenement w historii grupy.

** godzina:
00:30 - półtorej godziny po położeniu się spać - po raz pierwszy od
tygodnia wyjątkowo wcześnie. Wszystkie poprzednie noce ostatniego
tygodnia, spędzone na pisaniu widzianych tu publicznie tekstów autora
"... z Gormenghast", z reguły przy edytorze tekstów do godziny
3:30~4::30 nad ranem, a następnie, po dwóch godzinach kamiennego
snu, kończące się fazą gorączkowj pracy w niemal ciemnościach -
zapisywaniem w pozycji horyzontalnej, ołówkiem na papierze,
gigantycznego naporu myśli (głównie zarys treści przekazywanych
później w postach jako "głosy").

** stan otoczenia:
lekki nieład, odcięcie się od domowników (nikt postronny by tego
nie wytrzymał), na podłodze, długi na kilka metrów "zwój" papieru
typu składanka komputerowa przecięta wzdłuż na pół, zapisana
w poprzek, kartka po kartce, najpierw z jednej, potem z drugiej
strony, ołówkowymi notatkami trudnymi do odczytania -> hasła/ptaki.
To efekt pracy z dwóch poprzednich nocy - kiedy to już została
dopracowana (boleśnie doświadczona) ścieżka postępowania fizycznego,
o najskuteczniejszej, najbardziej efektywnej postaci.
Obok leży też jedna kartka A4 papieru maszynowego - z ołówkowym
zapisem, tym razem spokojnym i czytelnym choć robionym również
w ciemnościach, efekt takiej samej pracy dzisiejszej nocy czyli
zapis myśli między godz 00:20 a 00:30.
Na tej ostatniej kartce jest zgrubny konspekt tej oto, widocznej tutaj
pracy pod tytułem : "Anatomia twórczości / retwórczości - wiwisekcja".

** cel:
Ukazanie w pełnym świetle sobie i niewielkiej ilości obecnych na grupie
psp osób, _mechanizmów powstawania wytworu_, napędzanych auten-
tycznym napięciem emocjonalnym, którego źródla 'są widziane' w wątku
"Wybrane posty :/", oraz bezinteresowne wsparcie dla badaczy psychologii.

Wskazanymi wyżej osobami są głównie: JeT, Sławek, Mania, Amnesiak,
TrenR, puciek, Tycztomek, Łukasz Nawrocki, Bacha, PD, ... i inni
a także - chwilowo lokalizowani jako 'niezidentyfikowani':
Paweł N., JacekB, Flyer, ... i inni

z pełną świadomością pozostawania w tle wydarzeń osób o nickach:
Eva, Pyzol, Paweł Zioło, Członkowie redakcji psphome, Joanna_Maria,
Ana, Marek K., Madzia Chlebna, enni, elli, ostatnio ujawniona Kasia
Nevermore (ika_zuzeloth), ... i inni
a także nieujawniających się lub ujawniającyh się tylko z doskoku
obserwatorów zewnętrzych takich jak:
Krzysztof Kwiatkowski, Albert, Vicky (BMBaś), ... i inni

oraz: "perfidnych przeszkadzaczy" świadomych i nieświadomych
świeć panie nad ich duszą.


** Wyjaśnienia dodatkowe:
Powyższe wykazy nicków są niekompletne, i zawierają jedynie postaci
tak jak je tu uwidoczniono, widziane wyraźnie na siedzeniach 'zielonego
autobusu'. Oprócz nich istnieje cała masa nicków osob widzianych nie-
wyraźnie oraz świadomość, że wszyscy są pasażerami tego samego pojazdu
(również ci których nie widzać - ewentualnie JeT, guniek, eTata i inni).
Wykazy _nie_mają_charakteru_wartościującego_, a jedynie są niezbędnym
osadzeniem w konkretach grupy, toczącego się procesu. Nie chodzi tu
(co_każdy_widzi_inaczej) o konkretny proces typu "palenie czarownicy",
którym to zajmowano się pilnie do czasu rozlania ostatniej szklanki mleka
przez zaabsoprbowaną swoimi sprawami Pyzol, a od czasu rozlania
pierwszej szklanki mleka przez j.w. EvęTM.
Chodzi o dynamicznie zachodzące procesy o charakterze _rozwojowym_,
dziejące się zarówno w autorze jak i uważnych uczestnikach wydarzeń
_na_granicach_ich_własnego_poznania. Mówiąc metaforą - jest to próba
dobijania się/przebijania/rozkruszania warstwy własnego sufitu mentalnego,
w celach dobroczynnych. Kto chce, to skorzysta, kto nie chce, jego sprawa.
Kto chce, przyłączy się twórczo, retwórczo lub destrukcyjnie - jego sprawa.
Nikt nikogo do niczego nie zmusza, jesteśmy na wolnej, otwartej,
niemoderowanej grupie dyskusyjnej, której historia, po kilkunastu
cyklach rozwoju (w tym kolapsach) dochodzi do punktu, w mojej ocenie
krytycznego. Oby był on zaczątkiem a nie finałem jedynie.
Na ile uda się z tego wspólnego doświadczenia wyciągnąć korzyści,
wspólnych i osobniczych, zależy od nas samych - wszystkich razem
i każdego z osobna. Wszystkim, jako równoprawny uczestnik tej
podróży w czasie życzę jak najlepiej. Jak najlepiej również życzę
psychologii stosowanej w życiu codziennym, z którą wszyscy zderzamy
się we własnym życiu osobistym z różnymi skutkami.
Cała ta ~operacja~ nie jest niczym innym, jak toczącą się na naszych
oczach jakąś formą życia, zwaną w uproszczeniu wirtualną, a potocznie
lokalizowaną w dość dużym obszarze pomiędzy wiarą a wiedzą.
Szanując w pełni wiarę, mam też wewnętrzną potrzebę do zgłębiania
wiedzy i to nie na podstawie studiowania książek (np. psychologicznych),
gdzie okres ich amatorskiego badania mam już za sobą, a na podstawie
doświadczania siebie i otoczenia w sposób namacalny - tak jak to
czynili niektórzy, wskazywani przez JeTa jako przykłady niekonwencjo-
nalnego myśłenia. Geniusiem na pewno się nie czuję i uspokajam wszystkich.
Pewne jest tylko jedno - tworzymy coś nowego i o ile uda się nam
skoncentrować siły na __tworzeniu__ (również w walce z destrukcją),
efekty tego działania mogą przejść najśmielsze oczekiwania wielu.
Z harcersko depresyjnym pozdrowieniem - All ... z Gormenghast. 02:10.
----------------------------------------------------
------------------

Rola głaska (zarys).

Jak ważne jest wsparcie społeczne dla każdego z nas, nie trzeba nikogo
przekonywać. Żyjemy jako istoty uspołecznione w świecie uregulowanym
wydarzeniami przeszłości i nieodmiennie zmierzającym ku zagęszczeniu
kontaktów miedzyludzkich oraz zmniejszaniu się zakresu prywatności.
Oznacza to ciągłe wyznaczanie własnych realnych i wirtualnych granic
istnienia. Równocześnie, wraz z kurczeniem się przestrzeni prywatności,
coraz częściej, paradoksalnie stajemy się ofiarami samotności.
Nie chodzi tu bynajmniej o "samotność w sieci", ale o samotność
w świecie realnym, gdzie każdy na swój sposób tworzy dla siebie własny
mentalny i niedostępny dla innych obszar istnienia. 'Życie w sieci'
stanowi oczywiście jeden ze składników tak rozumianego obszaru
prywatności. 'Życie w sieci' jest niczym innym jak kompensacją
niedostatków emocjonalnych w życiu realnym i wynika nie tyle z chęci/
woli ucieczki ze świata realnego, jak raczej chęci/potrzeby jego
wzbogacenia. Generalnie życie mamy jedno i to wbrew pozorom
bardzo krótkie, a więc czasu na jak najpełniejszą samorealizację jest
niewiele. Konsekwencją związków społecznych jest wzajemne przenikanie
się i zazębianie różnych obszarów świadomości jednostek a doświadczenie
w jakim przyszło nam szczęśliwie uczestniczyć od zaledwie ~20 lat (?)~
tj. powiązanie globalną siecią połączeń technicznych - umożliwia wcześ-
niej nieznaną formę kontaktów o nadzwyczajnych właściwościach.
Właściwości te sprawiają, że ludzie świadomi i nieświadomi swych
potrzeb samorealizacyjnych coraz częściej spotykają się w tzw.
wirtualnym świecie, w różnych jego formach. Co więcej, formy te stale
(dynamicznie) ewoluują jednak poddawanie ich świadomej kontroli
przez uczestników podróży w czasie i przestrzeni jest raczej rzadkością.
Jako rzadkość jest też czynnikiem nierozumianym przez _większość_
uczestników tej podróży, a tam gdzie jest nierozumienie, muszą występować
konflikty interesów postrzeganych zawsze z indywidualnych punktów
widzenia. Skrajnym efektem nierozumienia przeciwstawnych punktów
widzenia podróżników w CiP (w czasie i przestrzeni), jest zbrojna
eskalacja konfliktów z wzajemnym zarzynaniem się fizycznym lub
mentalnym (w sieci), gdzie to ostatnie wcale nie musi dziać się
w oderwaniu od istnienia fizycznego (patrz ... z Granicy).
Skutkiem tak rozumianych wydarzeń, jest tak czy inaczej ROZWÓJ
jednostek i społeczności, przebiegający w różnych okresach z różną
dynamiką. Bardzo często mamy też do czynienia z chwilowym i lokalnym
regresem, który zawsze jest jednak paliwem dla kolejnego etapu postępu.
Jest to coś na kształt "FENIKSA" powstającego z popiołów, którym to
'Feniksem' może być zarówno każdy z nas podróżników, jak też każdy
z istniejących wokół nas, społecznych procesów.


Wracając do życia psp i tytuowego "głaska".
"Głask", jako forma przekazu wsparcia mentalnego w sieci, ma niebagatelną
rolę rozwojową dla wszystkich stron. "Głask" bowiem jest sygnałem
dla "głaskanej" jednostki, ze nie jest ona osamotniona w swym działaniu
(myśłeniu), a to spełnia podstawową potrzebę społeczną - ucieczkę od
osamotnienia. Spełnienie tej potrzeby widzę z kolei, jako podstawkę do
samorozwoju jednostki "głaskanej", oraz w równym stopniu samorozwoju
jednostki "głaskającej", co daje w każdym pozytywnie przebiegającym
procesie efekt synergiczny (np. 95% + 10% = 105%), ku zadowoleniu
obu stron. Wszelkie niezrozumienia i konflikty na wskazanej drodze
widzę jako kamienie milowe rozwoju, o które równie dobrze można
się potykać doznając regresu (potłuczenia). Dalszgo przebiegu procesu
chwilowo nie będe opisywał.

Dam natomiast przykład z dynamicznie obserwowanych przez grupę
zjawisk, czyli interpretacji tego co WidziećSłyszećCzuć a czasem tylko
czytać.

Otóż, po wczorajszej erupcji tfurczości (czyli retwórczości) osobnika
o nicku ksRobak, którą lokalizuję humanitarnie jako efekt żarzącego się
pod jego stopami gruntu psp, szukałem w "słowach grupy" choćby jednego,
jasnego sygnału, o wsparciu dla całego przedsięwzięcia, zwanego
"kolorowym autobusem". Sygnał ten znalazłem w słowach pućka
w rozmowie z Manią, w trudnym wątku o pokrewnych zakresach.
Słowa te nie były (w moim odbiorze) w żadnym stopniu oceną mojej
działalności, ale jedynie zachętą do jej kontynuowania, być może nawet
nieświadomą ze strony pućka (głask od pućka). Jako takie, znacznie
podniosły moje zainteresowanie w podjęciu dalszego WYSIŁKU ku
niesprecyzowanemu jeszcze działaniu. Dzięki więc temu "głaskowi"
praktycznie powstał ten oto tutaj tekst. Byłby on zupełnie inny, bądź też
nie byłoby go wcale, gdyby wspomniany "głask" od pućka nie został
przez niego wypowiedziany, lub przeze mnie dostrzeżony.
Tak więć rola "głaska" w naszym życiu jest kolosalna o ile jest on
czyniony świadomie lub świadomie odbierany jako "impuls Diraca"
(wg słownictwa oTTo).

Wszystkim, którzy zachęcać się będą wzajemnie do kontynuowania
opisanej tu podróży w CiP, już teraz dziękuję za ich odwagę
i zrozumienie.


All ... z Gormenghast

ps.
Tekst powyższy dedykuję w szczególności osobom, które wiedzą,
że dedykuję to im właśnie. Jest to zarazem podziękowanie dla ich
trudu "przebywania ze mną" w witrualnym świecie, jak też forma
"głaska" - czyli oddania im tego co należne - szacunku i pokory
dla ich istnienia. [Ghast, 19 listopada, g.04:01]

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
19.11 ... z Gormenghast
19.11 Bacha
19.11 puciek2
19.11 . j a c e k - d . v . -
19.11 ... z Gormenghast
21.11 ... z Gormenghast
21.11 ... z Gormenghast
21.11 ... z Gormenghast
22.11 ... z Gormenghast
23.11 ... z Gormenghast
23.11 ... z Gormenghast
23.11 - . j a c e k b. -
24.11 ... z Gormenghast
24.11 ksRobak
25.11 puciek2
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem