Data: 2006-04-13 06:21:20
Temat: Re: teściowa
Od: Lozen <i...@h...com.no.spam>
Pokaż wszystkie nagłówki
twiza wrote:
> Nie ma sensu z nią rozmawiać, staram się ją ignorować i nie zwracać na
> nią uwagi ale wkurza mnie strasznie jak wpipca się w nie swoje sprawy,
> jak przychodzi i mówi że przyszła do nas spać nie uprzedzając nas
> wczesniej, przychodzi na urodziny, jak zapraszana nie jest i siedzi
> ważna jak by była najwazniejszą osobą zaproszoną na urodziny.
Zacznij od tego, ze ona Tobie meza wychowala. Cokolwiek o niej myslisz,
cokolwiek do niej czujesz, miej przynajmniej dla niej odrobine szacunku
za te lata ktore ona poswiecila swemu dziecku, a Twojemu mezowi. W
sumie chyba az taka zla nie jest, skoro zalapalas sie na jej syna...
Teraz pomysl o tych latach ktore ona spedzila ze swoim synem, te lata
gdy mu gotowala, gdy o niego dbala, itp, i teraz sobie wyobraz, ze z
dnia na dzien ta jej rola sie konczy i od teraz jest juz zbedna, bo jest
inna kobieta ktora teraz dba o jej syna. Czy Ty sobie potrafisz
wyobrazic pustke w jej zyciu? Zwlaszcza jezeli maciezynstwo odgrywalo w
jej zyciu glowna role? Kiedys kolezanka bardzo madrze mi powiedziala -
"corki odchodza z domu, ale pozniej do niego wracaja; synowie odchodza i
juz nie wracaja". Masz dziecko, spojrz na to od tej strony.
Jezeli faktycznie szczerze sobie o tym wszystkim pomyslalas mozecie z
mezem isc do niej i z nia na spokojnie porozmawiac. Dac jej cos do
pomocy, gdzie Tobie nie bedzie zalezec na zmarnowanym tym czy tamtym, a
ona bedzie czula sie ze jest komus potrzebna, ze nie jest zbednym
smieciem. A jezeli tak bardzo lubi czuc sie wazna - pozwol jej, w sumie
przeciez maz wyrosl na ludzi, dlaczego wiec nie mialabys stawiac jej
wysoko, na pedestale? Czy to jest juz koniec swiata, ze pozwolisz jej
poczuc sie potrzebna w rodzinie? A chcialabys zeby ktos tak Ciebie
traktowal jak Ty ja traktujesz?
Jezeli bedziesz dla niej przyjazna a jednoczesnie jasno i slownie
okreslisz granice ktorych ona nie powinna przekraczac z czasem wszystko
wyjdzie na prosta.
Kasia
|