Data: 2006-04-14 12:58:52
Temat: Re: teściowa
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Lozen" <i...@n...spam.hotmail.com> wrote in message
news:e1n9fs$jtd$1@inews.gazeta.pl...
>>> Ja akurat jestem z tych co bardzo sobie cenia wlasne garnki i nie uznaja
>>> obcych osob po nich zagladajacych, i nie wazne czy jest to tesciowa czy
>>> kolezanka czy sasiadka, na to nie pozwalam i tyle.
>> tym bardziej powinnas zrozumiec frustracje twizy.
>
> Odnosze sie do _jej_ podejscia i zachowania, a nie do tesciowej.
no wlasnie. i o niej pisze.
> Tesciowa ani tu nie pisze, ani tez pytanie w poscie poczatkujacym ten
> watek nie odnosilo sie do tego jak zmieniac tesciowa, jak jej cos
> wytlumaczyc, jak ja oduczyc zagladania po garnkach - pytanie bylo "co mam
> zrobic?"
no wlasnie. i czy "tym bardziej powinnas zrozumiec frustracje twizy."
jakos Ci tu nie pasuje?
>>> TYlko ze jest roznica pomiedzy powiedzeniem komus "odwal sie od moich
>>> garnkow" a "ja tu wszystko mam juz prawie skonczone, niech mama sobie
>>> usiadzie i odpocznie, a ja zaraz wroce".
>>
>> aha, bo Ty u twizy bylas i wiesz jak twiza zalatwia sprawe :>>
>> ja widze, ze nie umie powiedziec nie.
>
> Akurat odnosilam sie do samej siebie, nie do twizy. Moglabym byc chamska
> wobec tesciowej, ale nie chce, bo po pierwsze ja lubie, po drugie szanuje,
> a po trzecie wiem ze do niczego to by nie doprowadzilo poza
> nieporozumieniami w rodzinie. Natomiast te drugie czesto stosuje, mama
> jezeli za mna pojdzie to tylko po to zeby z boku postac, moze popatrzec,
> moze porozmawiac, ale nic nie robi, w niczym nie pomaga.
a czy ktos tu daje rady, zeby twiza byla chamska wobec swojej tesciowej?
>
>>>>> No to co, tesciowa teraz do szkoly poslesz? Mowimy o tym co jest, a
>>>>> nie o tym co mogloby byc i jak (w tym przypadku) temu zapobiegac.
>>>>
>>>> nie do szkoly, ale na pewno nie tolerowanie takiego zachowania, a Ty
>>>> mam
>>>> wrazenie chcesz to wlasnie zasugerowac.
>>>
>>> Sugeruje zachowanie odpowiednie do sytuacji, a nie gdybania co by bylo
>>> gdyby ciotka miala wasy.
>> sugerujesz zachowanie nieodpowiednie do sutyacji. sytuacja wymaga zgola
>> innego zachowania. a o wasach ciotki nikt nic nei wspominal.
>
> A jaka jest Twoja propozycja? Bo poza tym co to sie dzieje kiedy kobieta
> nie ma zycia poza rodzina to juz czytalam. Ani to jest porada ani pomoc,
> to jest jedynie ocena danych sytuacji. W czym to wiec pomoze twizy,
> jezeli jej tesciowa jest taka a nie inna?
to doczytaj posty.
> BTW, nie znasz powiedzenia "gdyby ciotka miala wasy.."?
znam, a TY?
>
>>> Tylko ze jezeli twizy nastawienie do zwiazku jest takie jak widac na
>>> zalaczonym obrazku, to mysle ze wtedy wybrala by tylko z naszych rad te
>>> teksty do tesciowej i poszlaby do niej z atakiem i planem na rozpoczecie
>>> wojny swiatowej.
>> to sa tylko Twoje wnioski.
>
> Wnioski sa na podstawie jej reakcji na rozne tu posty.
i wciaz sa tylko Twoje :)
> Gdyby faktycznie miala sobie ta sytuacje przeanalizowac, zastanowic sie
> nad obiema stronami, poszukac jak najwlasciwszego rozwiazania z pewnoscia
> udzielilaby sie w tym watku zwlaszcza w tych, z ktorymi sie nie zgadza, a
> nie podpisywala pod Toba jak to jej nikt nie rozumie, i tylko Ty jedna ;)
z tego co zauwazylam, to "inni" od razu rzucaja sie na rady - idz do
psychologa,
jakbym miala taka synowa to..., wspolczuje tesciowej..., itp sorki
ale sa to z deczka ponizej pasa semirady. jesli juz to sa rodem z
piaskownicy.
piszesz, ze tez nei lubisz zagladania w swoje garnki- czemu wiec nie
zgodzisz sie z twiza, iz taka sytuacja jak ona ma jest meczaca? czemu
zaczynasz
od razu z upokarzania jej, ze nie zna zycia, ocenisz jej zachowanie
negatywnie,
i czy inni oporcz krytyki i wysmiewania maja cos konkretnego do
zaproponowania? a ze twiza twierdzi, iz ja rozumiem- no widac rozumiem,
skoro
sytuacja ktora podaje tez by mnie zdenerwowala.
>> inne. twiza pisze wzburzona, zdenerwowana zachowaniem tesciowej,
>> a w obecnosci tesciowej postawic sie nie umie, nie umie powiedziec nie.
>> dlatego, ze nie sadze ze poleci z nozem w kieszeni podburzona dyskusja.
>
> A ja juz od jakiegos czasu watpie w realnosc tej sytuacji w zwiazku z jej
> niektorymi odpowiedziami, wiec juz tylko z Toba skoncze dokoncze te
> dyskusje.
tez mam podobne odczucia :)
iwon(K)a
|