Data: 2003-05-31 14:27:12
Temat: Re: test
Od: "nawrocki" <p...@n...art.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Dzieci są jak zwierzęta, jak to ktoś powiedział.
> Satysfakcję czerpiemy z różnych źródeł.
> Ukłon odwzajemniam.
ktoś kiedyś też powiedział, że rozmowa składa się z informacji
przekazywanych za pomocą dźwięków. ja ciebie nie słyszę, więc nie mogę
nazwać tego co tu wyprawiamy rozmową - to jest raczej jak pisanie patykiem
po mokrym piasku.
na pewno masz słociutki głos, który chciałbym usłyszeć, ale w tych warunkach
nawet nie wiem, czy jesteś kobietą. nie wiem o tobie nic, co by nie wynikało
z treści twoich listów. mówie o tym, żeby pokazać moją podejżliwość.
wiedząc, że aforyzmy to mocna rzecz, podam jeden: 'z rzeczy które utraciłem,
najbardziej brakuje mi mózgu' /ozZzi ozZzborne. tym nader optymistycznym
akcentem, chciałbym ci zakomunikować, że jestem powolny w zapisywaniu myśli,
a następnie ich kodowaniu tak, by były zrozumiałe dla innych. to kodowanie
nie jest kodowaniem z wyższego stopnia poziomu na niższy, ponieważ mój
cynizm nie osiągnął jeszcze takiego stanu. kodowanie odbywa się z języka
moich myśli, na standardowy język myśli, tak, żeby każdy mniej więcej
intuicyjnie zrozumiał o co mi wogóle chodzi. pewnie zauważyłaś, że ja w tym
celu używam obrazów; przedstawiam myśli za pomocą obrazów i towarzyszących
im uczuciom.
dzieci są jak zwierzęta - pomyślmy; zdaje się, że freud uważał, że dzieci
posiadają tylko dwa popędy: do jedzenia i seksualny. to tak jak zwierzęta,
tyle że dzieci mają te popędy cały czas, dwanaście miesięcy w roku, a
zwierzęta popęd seksualny mają okresowo.
z tym popędem seksualnym u dzieci to było chyba tak, że one miały popęd do
ssania. generalnie, 'mistrz' freud uważał, że człowiek osiąga pierwszy
orgazm kiedy ssa pierś matki. drugi orgazm, kiedy wydala kał... to są te
źródła satysfakcji? ;)
pozdrawiam serdecznie
Łukasz
|