Data: 2008-10-18 12:45:41
Temat: Re: test metody Redarta [było: matematycy do tablicy]
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Na obu listach nie ma imienia Allah.
Jacyś niedouczeni chyba ci twoi ateiści. ;)
Gdy mój synek miał ok. 7-8 miesięcy przechodził silną fascynację
dźwiękami jakie udawało mu się generować. Wypróbowywał przy tym
i naśladował co dnia jakieś nowe dźwięki.
Pewnego razu, w sobotę (albo niedzielę), po obudzeniu z drzemki
w ciągu dnia jak zwykle zadowolony generował przeróżne dźwięki.
Zażartowaliśmy sobie w pewnym: "czy on mówi po arabsku? czy
coś mu się przysniło...?".
Rzeczywiście wiele dźwięków przypominało jakby zgłoski w języku
arabskim, tak że całość "przekazu" nasuwała takie jednoznaczne
skojarzenie.
Oczywiście obydwoje nie znamy języka arabskiego wcale, choć
kojarzymy go fonetycznie.
W pewnym momencie mój synek, wciąż zaaferowany i uradowany
możliwościami swojego aparatu mowy, wypowiadał słówko "allAa...".
Powtórzył je co najmniej 8 razy.
Zelektryzowało mnie to i przysłuchałem się uważniej jak to wymawia.
Na końcu słówka była jakaś zgłoska, ale nie mogłem jej skojarzyć
jednoznacznie: coś jak bezdźwięczne miękkie "ch", a może było to
bezdźwięczne "j"...?
Kilka miesięcy wcześniej wpadłem na Youtube na filmik, na którym
ktoś uczył małego niemowlaka wymawiania słowa "Allah".
Słówko w wykonaniu mojego synka fonetycznie przypominało do
złudzenia "Allah" w wykonaniu tamtego pana.
Całość trwała zaledwie kilka minut.
Nigdy wcześniej i nigdy później "dźwiękowy incydent arabski" już
się nie powtórzył.
BTW lekarz który odbierał poród mojego synka był Arabem mieszkającym
w PL - zrobił to bardzo gładko i profesjonalnie, a poród przebiegł szybko...
ale na pewno nie ma to żadnego związku z tamtą króciutką fascynacją
mojego synka słówkiem "Allah" (i językiem arabskim). ;)
--
CB
"Redart" <r...@o...pl> napisał(-a)
w wiadomości news:gdavod$rf6$1@news.onet.pl:
> BTW. Tak mi się nasunęło przy okazji humorystycznie:
> http://boskiateista.wordpress.com/2008/10/07/bogowie
-w-ktorych-nie-wierzymy
|