Data: 2007-02-11 15:43:12
Temat: Re: to jak, tniemy jablonki?
Od: j...@a...com
Pokaż wszystkie nagłówki
. Do czego mi
> specjalista od basenów, który tylko wie, że jak specjalny papierek
> włożony do wody robi się zielony to trzeba do basenu dolać płynu z
> zielonej butelki, a jak różowy to z różowej?
No dobre pytanie Michale zadales Michale... postaraj sie odpowiedziec
na nie samemu. A jak nie dasz rady to zatrudnij jakiegos kolege
uniwersyteckiego z chemicznym PhD.
Potega amerykanskiej gospodarki wywodzi sie po czesci z
pragmatycznego podejscia do wiedzy. Jak pracownik wie co uzyc to juz
nie koniecznie musi wiedziec dlaczego i co sie dzieje dalej.Fachowiec
to nie koniecznie "alfa i omega" Hejka... Dirko by cie odeslal do
googla :-)))
Moja babcia nie wiedziala dlaczego obornik, kompost i wapno gaszone
potrzebne jest w ogrodnictwie a ogrodniczka byla swietna.
Jak kazdy pracownik zieleni miejskiej bedzie musial miec dwa
fakultety... z biologi i chemii to jaka prace beda mogli wykonywac ci
ktorzy nie sa wystarczajaco zdolni?
Czy ten pracownik ktory w "Jiffy Lube" wymienia olej albo instaluje
klocki hamulcowe musi znac odpowiedz na kazde pytanie dotyczace chemii
i mechaniki? Jak herbata za malo slodka to wrzucam kostke cukru...
czy musze wiedziec jakie reakcje chemiczne powoduja podniesienie stanu
slodyczy ? albo dlaczego grozi to prochnica zebow lub otyloscia?
Pozdrowienia,
JanuszB
|