Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!opal.futuro.pl!newsfeed.tpinternet.p
l!news.onet.pl!not-for-mail
From: "cbnet" <c...@n...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: to znaczy ja jestem winna?
Date: Tue, 1 Jun 2004 13:12:26 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 48
Sender: c...@o...pl@dolores.pzuzycie.com.pl
Message-ID: <c9hob0$f9e$1@news.onet.pl>
References: <c9bus1$4nr$1@inews.gazeta.pl> <c9evgk$eab$1@nemesis.news.tpi.pl>
<c9hgn2$a86$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: dolores.pzuzycie.com.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1086088352 15662 193.109.244.5 (1 Jun 2004 11:12:32 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 1 Jun 2004 11:12:32 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1409
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1409
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:272442
Ukryj nagłówki
polka:
> Chyba rzeczywiście najlepiej byc bierną matka polka
> w kaciku siedzącą.
A dlaczego wczesniejsze klamstwa nie przeszkadzaly
Ci, a dopiero teraz jakby nagle zaczely?
Mam pewna teorie na temat Twojego malzonka...
On zawsze klamal i krecil jak tylko mogl - na tym m.in.
zbudowal swoj image "kompetentnego fachowca" i dzieki
niemu go utrzymywal...
i 'wszystko gralo' dopoki ktos [wazny] nie odkryl ze to
tylko nedzna poza [czego skutek opisalas].
Tymczasem facet nie chce sie pogodzic niejako z utrata
wygodnej maski i robi wszystko to co 'zawsze' 'dobrze'
dzialalo i to ze wzmozonym wysilkiem.
On sie broni, broni tak jak potrafi sadzac ze to co robi
nadal okaze sie skuteczne, tym bardziej ze stara sie
dzialac bardziej intensywnie w tym kierunku.
Jak w takiej sytuacji mu pomoc?
Jesli chcesz mu pomoc powinnas sprobowac przekonac
go ze to co robi jest chore i prowadzi donikad...
na co zreszta sam powinien juz wpasc, ale nie chce...
bo jest glupi i pewnie rowniez tepy.
Dlaczego zaszedl mimo to zbyt ~wysoko?
To inna historia rodem z dawnych czasow...
Otoz kiedys kazdy glab na stanowisku zwykle rozdzielal
awanse wsrod takich podwladnych, ktorzy by mu nie
potrafili niejako zagrozic... i pewnie w taki wlasnie sposob
udalo sie Twojemu malzonkowi zostac "kims".
Teraz mamy 'troche' inne czasy: glabom coraz trudniej
o stanowiska, a ci ktorzy je jeszcze maja leca z nich
cichutko, szybciutko i bez wielkich ~fanfar.
I prawdopodobnie tak wlasnie sie stalo rowniez w wypadku
Twojego malzonka.
Dziwi mnie w tej sytuacji tylko jedno: mianowicie to ze
wczesniej uwazalas iz wszystko jest OK, a to _powazna_
niekonsekwencja w Twojej obecnej postawie ~narzekaczki.
--
Czarek
|