Sławomir Szyszło pisze:
> Ale kluczowe są warunki ubezpieczenia, a tu praktycznie każda firma ma inne.
> Diabeł tkwi w szczegółach, np. warto zwrócić uwagę na definicję wichury -
> niektóre firmy określają ją w taki sposób, że praktycznie w naszych warunkach
> klimatycznych takie wiatry są niespotykane. Tak samo trzeba zobaczyć jak jest
> zdefiniowany "ogień" - czy są uwzględniane szkody wywołane przez pożar powstały
> np. wskutek przepięcia.

Dodam jeszcze rzecz, na której ja się przejechałem - zalanie - w OWU w
definicji zalania nie było wymienione zalanie opadami atmosferycznymi, a
jedynie zalanie przez sąsiadów (Cigna STU).

--
Paweł Muszyński
Skateshop http://www.e-street.pl