Pyzol <p...@s...ca> napisał(a):

> Dziekuje Kim. Powiedziales wiecej niz nawet ja chcialam powiedziec.
> Widzac sprawe dokladnie jak ty, przyszlo mi do glowy,ze kwalifikacje na
> wychowywanie dziecka to Lucyna ma dokladnie takie sobie, stad i moj "atak".

Cała przyjemność po mojej stronie :)
Co do kwalifikacji do wychowywania dzieci to mało kto je ma niestety. Moim
zdaniem zanim ktoś zabierze się za wychowywanie dzieci to powinien przejść
testy, szkolenia, egzaminy i dostać licencje. Tak jak na posiadania broni czy
jeżdzenie samochodem. Ludzie uczą sie w szkołach jakiś bzdur a gdzie mają się
nauczyć powaznych spraw?

Jak to wygląda w twoim kraju ludzi cywilizowanych?

Wczoraj słyszałem o matce idiotce, która zgłosiła się do psychiatry z 14
letnim dzieckiem z deficytam rowojowymi, które od początku szkoły miało
problemy i powinno było byc reedukowane. Pomógł tej matce jakis psycholog
idiota ,który powiedział jej że jest nadopiekuncza. Więc ona żeby nie być
nadopiekuńcza nie interesowała sie problemami szkolnymi dziecka przez tyle
lat. Nie wiem jak tam u was, ale w polsce takie dziecko nie ma już szans.

kis

Ps Tylko nie mów do mnie KIM. Brzmi to nieco po koreańsku, a ja jednak myśle
chyba jak biały człowiek.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/