Tak u mojego męża zaczynała się dyskopatia odcinka lędźwiowego kręgosłupa
(to ta części nad pupą). Lekarz pierwszego kontaktu to zignorował, no i w
rok po pierwszych objawach,mąż pewnego dnia nie mógł się ruszyć z bólu
(bolała go noga aż do pięty). Uniknął operacji tylko dzięki swojemu
samozaparciu, rehabilitacji i oszczędnym trybie życia.
Idź do dobrego ortopety (mąż miał prześwietlenie rentgenowskie i tomografię)
i nie lekceważ tego. Staraj się nie schylać bez potrzeby, jesli coś
podnosisz z podłogi to ukucnij, weź to i podnieś się w górę nie zginając
odcinka lędźwiowego krękosłupa.

pozdr.

ula