Strona główna Grupy pl.sci.psychologia uleczalny homoseksualizm

Grupy

Szukaj w grupach

 

uleczalny homoseksualizm

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1370


« poprzedni wątek następny wątek »

861. Data: 2015-06-11 01:02:31

Temat: Re: uleczalny homoseksualizm
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 10 Jun 2015 13:17:31 +0200, Chiron napisał(a):

> Małżeństwo powinno rozmawiać ze sobą o
> wszystkim. Nie oznacza to, że należy przynosić problemy z pracy do domu
> (czytaj: non stop nadawać, co tam się wydarzyło w firmie). Jednak jeśli
> sobie z czymś nie poradziliśmy- wtedy trzeba zwrócić się do najbliższej
> osoby. Co to za związek, jeśli tego nie robią?

Nowoczesny :-|
--
XL
Tak zginęli: https://www.youtube.com/watch?v=kAMyBI_x2Xs

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


862. Data: 2015-06-11 01:19:24

Temat: Re: uleczalny homoseksualizm
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 10 Jun 2015 18:01:38 +0200, Fragi napisał(a):

>> Fragi, naprawdę znasz faceta, który chce z żoną rozmawiać o problemach w
>> pracy?
>>
> Oczywiscie. Nie jednego.

Ja znam co najmniej jednego - poczynając od Mojego. I to nie tylko o
problemach w pracy - Mąż traktuje mnie w wielu sprawach jako swoje :trzecie
oko: - bo moje spojrzenie na szereg spraw jest często tak skrajnie odmienne
od jego, że często już samo to wystarczy za rozwiazanie wielu trudnych
kwestii. Wtedy On zwykle mówi coś w rodzaju: "W życiu bym tego tak nie
załatwił/rozwiązał, tylko ty tak potrafisz to widzieć, że staje się
proste".
Oczywiście, ze względu na różne widzenie problematycznych kwestii przez nas
oboje, często i ja dostaję od niego pomoc w sprawach mnie dotyczących. Na
identycznej zasadzie jak opisałam wyżej. Taka z nas RWPG i nie tylko G :-)
--
XL
Tak zginęli: https://www.youtube.com/watch?v=kAMyBI_x2Xs

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


863. Data: 2015-06-11 01:22:16

Temat: Re: uleczalny homoseksualizm
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 10 Jun 2015 18:11:03 +0200, Fragi napisał(a):

> Dnia Wed, 10 Jun 2015 16:02:44 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Wed, 10 Jun 2015 00:05:24 +0200, Fragi napisał(a):
>>
>>> Dnia Tue, 9 Jun 2015 20:43:36 +0200, Ikselka napisał(a):
>>>
>>>> Dnia Mon, 8 Jun 2015 22:52:50 +0200, Chiron napisał(a):
>>>>
>>>>> Widzę też taką tendencję: stopniowo obniża się EQ
>>>>
>>>> Owszem.
>>>>
>>>>> i rośnie IQ wśród ludzi.
>>>>
>>>> Rili???? - ja mam przeciwne obserwacje.
>>>>
>>> Tu muszę się zgodzić. Smutne to. [Tzn. nie to, że się muszę zgodzić :)]
>>>
>>
>> Generalnie - jestem przerażona poziomem inteligencji ludzi, których
>> spotykam z konieczności. Bo nie tych, których sobie wybieram :-)
>>
> Źle się dzieje...Strach pomysleć, co będzie za 10, 20, 30, 40, 50, 60 itd
> lat... Jesli w ogóle świat tyle przetrwa.
>

Najgorsze, że to zjawisko (malenie poziomu inteligencji) dotyczy w
identycznym stopniu grup rządzących - więc czeka nas albo wojna, albo inny,
mniej spektakularny upadek TEJ cywilizacji. Cóż. Bywało.


--
XL
Tak zginęli: https://www.youtube.com/watch?v=kAMyBI_x2Xs

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


864. Data: 2015-06-11 01:24:42

Temat: Re: uleczalny homoseksualizm
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 10 Jun 2015 18:45:48 +0200, Fragi napisał(a):

> Dnia Wed, 10 Jun 2015 14:16:07 +0200, krys napisał(a):
>
>> [...]
>> A do rozmawiania jest milion lepszych tematów, niż praca.
>> [...]
>>
> A to jedno wyklucza drugie??


A my z MŚK lubimy rozmawiać o NASZEJ pracy 3-)
--
XL
Tak zginęli: https://www.youtube.com/watch?v=kAMyBI_x2Xs

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


865. Data: 2015-06-11 01:29:13

Temat: Re: uleczalny homoseksualizm
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 11 Jun 2015 01:24:42 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dnia Wed, 10 Jun 2015 18:45:48 +0200, Fragi napisał(a):
>
>> Dnia Wed, 10 Jun 2015 14:16:07 +0200, krys napisał(a):
>>
>>> [...]
>>> A do rozmawiania jest milion lepszych tematów, niż praca.
>>> [...]
>>>
>> A to jedno wyklucza drugie??
>
> A my z MŚK lubimy rozmawiać o NASZEJ pracy 3-)

...nawet czasem trochę głośno, ale za to potem... :-)


--
XL
Tak zginęli: https://www.youtube.com/watch?v=kAMyBI_x2Xs

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


866. Data: 2015-06-11 11:48:31

Temat: Re: uleczalny homoseksualizm
Od: krys <w...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka wrote:

> Dnia Wed, 10 Jun 2015 13:07:15 +0200, krys napisał(a):
>
>> Fragi wrote:
>>
>>> Niekoniecznie, chociaż dlaczego nie :) Czasami mężczyzna chce
>>> porozmawiać o swoich problemach w pracy.
>>
>> Fragi, naprawdę znasz faceta, który chce z żoną rozmawiać o problemach w
>> pracy?
>> Ja znam tylko takich, którzy uważają, że o problemach w pracy się nie
>> rozmawia, tylko je rozwiązuje, a już uchowaj Panie żonę tym martwić.
>> W końcu żona jest po to, żeby było się przed kim puszyć przyniesieniem
>> najlepszego mamuta, a nie do przyznawania się do porażek i narazaznia na
>> brak podziwu w jej oczach...
>
> Współczuję Twemu mężowi...

To dobrze się składa, bo ja Twojemu też.
NIC o nas nie wiesz, więc daruj sobie.

--
J

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


867. Data: 2015-06-11 11:49:42

Temat: Re: uleczalny homoseksualizm
Od: krys <w...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka wrote:

> Dnia Wed, 10 Jun 2015 13:17:31 +0200, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "krys" <w...@n...pl> napisał w wiadomości
>> news:55781b3c$0$27510$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Fragi wrote:
>>>
>>>> Niekoniecznie, chociaż dlaczego nie :) Czasami mężczyzna chce
>>>> porozmawiać o swoich problemach w pracy.
>>>
>>> Fragi, naprawdę znasz faceta, który chce z żoną rozmawiać o problemach w
>>> pracy?
>>> Ja znam tylko takich, którzy uważają, że o problemach w pracy się nie
>>> rozmawia, tylko je rozwiązuje, a już uchowaj Panie żonę tym martwić.
>>> W końcu żona jest po to, żeby było się przed kim puszyć przyniesieniem
>>> najlepszego mamuta, a nie do przyznawania się do porażek i narazaznia na
>>> brak podziwu w jej oczach...
>>>
>> IMO- potężny, kardynalny błąd. Małżeństwo powinno rozmawiać ze sobą o
>> wszystkim. Nie oznacza to, że należy przynosić problemy z pracy do domu
>> (czytaj: non stop nadawać, co tam się wydarzyło w firmie). Jednak jeśli
>> sobie z czymś nie poradziliśmy- wtedy trzeba zwrócić się do najbliższej
>> osoby. Co to za związek, jeśli tego nie robią?
>>
>
> Koleżanka nie wyobraża sobie zapewne nawet, jak można wraz mężem RAZEM
> pracować... :-)

Wypowiadaj się o swoich wyobrażeniach.


--
J

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


868. Data: 2015-06-11 12:07:17

Temat: Re: uleczalny homoseksualizm
Od: krys <w...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Fragi wrote:

> Dnia Wed, 10 Jun 2015 13:07:15 +0200, krys napisał(a):
>
>> Fragi wrote:
>>
>>> Niekoniecznie, chociaż dlaczego nie :) Czasami mężczyzna chce
>>> porozmawiać o swoich problemach w pracy.
>>
>> Fragi, naprawdę znasz faceta, który chce z żoną rozmawiać o problemach w
>> pracy?
>>
> Oczywiscie. Nie jednego.
> A "błędy w źródle programu komputerowego" to nie taki straszny problem, a
> tym bardziej nie porażka, która mogłaby narazić meżczyznę na brak podziwu
> w oczach kochającej go kobiety. Może jakiś kolega z pracy przestanie go
> podziwiać, ale żona???

To miałaś na myśli nie problemy, tylko zwykłe pierdu pierdu o robocie.
>>
>> Ja znam tylko takich, którzy uważają, że o problemach w pracy się nie
>> rozmawia, tylko je rozwiązuje,
>>
> Ja znam też takich, którzy problem lubią sobie przedyskutować i się nim
> podzielić z drugą osobą, taką naprawdę zaangażowaną, bo że rozwiązać to
> oczywiste.

Ale to chyba zależy, czy żona nauczycielka polskiego/pielęgniarka/
weterynarz jest właściwa do dyskutowania o "błędach w źródle programu
komputerowego", nie?

> A i problemy są różne. Są takie, którymi się bliskich nie
> martwi/nie obarcza, bo nie ma sesu, ale tu też sporo zależy od mężczyzny.

O tym właśnie piszę.

> Żona/mąż powinni się wspierać. Zawsze. W zdrowiu i w chorobie. W biedzie i
> bogactwie. Takie jest moje zdanie.

Nigdzie nie napisałam, że jest inaczej.
>>
>> a już uchowaj Panie żonę tym martwić.
>>
> Ale dlaczego od razu martwić? Są różne problemy.

No jasne, jak się paznokieć złamie, to można...
>>
>> W końcu żona jest po to, żeby było się przed kim puszyć przyniesieniem
>> najlepszego mamuta, a nie do przyznawania się do porażek
>>
> No jeśli wg Ciebie problwmy w pracy to od razu porażki...

Problem to problem. Ważna jest skala. Fochy kolegi z biurka obok to nie jest
problem, ale juz likwidacja miejsca pracy to co innego

> Mąż z problemami w pracy traci podziw w oczach kochającej żony???

Nie z problemami, tylko z mazgajeniem się nad nimi. No i chyba inaczej
definiujemy problem.
Z moich obserwacji wynika, że faceci nie lubią, kiedy kobieta zauważa, że z
czymś sobie średnio radzą. Kierowcy np. nie można "doradzać" "uważaj na...,
jedź wolniej..., "wyprzedź zawalidrogę...", bo to podważa jego
kompetencje;-) i się wścieka. Tak samo nie wypada mieć racji, kiedy zgubi
się drogę, bo w końcu to facet jest przewodnikiem. Taką mają naturę.
Problemy też rozwiązują w jaskini, rzadko proszą o pomoc, w przeciwieństwie
do kobiet, którym samo obgadanie problemu przynosi jego rozwiązanie.
--
J

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


869. Data: 2015-06-11 12:08:04

Temat: Re: uleczalny homoseksualizm
Od: krys <w...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka wrote:

> Dnia Wed, 10 Jun 2015 18:01:38 +0200, Fragi napisał(a):
>
>> Mąż z problemami w pracy traci podziw w oczach kochającej żony???
>
> Kochającej JEGO FORSĘ - na pewno 3-|

Znowu mierzysz własną miarką, czy wyciągasz wnioski z 4 liter?

--
J

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


870. Data: 2015-06-11 12:26:48

Temat: Re: uleczalny homoseksualizm
Od: LeoTar <L...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

krys pisze:
> Fragi wrote:

>> Mąż z problemami w pracy traci podziw w oczach kochającej żony???

> Nie z problemami, tylko z mazgajeniem się nad nimi. No i chyba
> inaczej definiujemy problem.

No pewnie. Jakich użyć tricków aby udało się na faceta spuścić poczucie
winy.


> Z moich obserwacji wynika, że faceci nie lubią, kiedy kobieta
> zauważa, że z czymś sobie średnio radzą.

Bo od kołyski mamuśki wpajają synom, że mają być za siebie i za kobietę
odpowiedzialni.


> Kierowcy np. nie można "doradzać" "uważaj na..., jedź wolniej...,
> "wyprzedź zawalidrogę...", bo to podważa jego kompetencje;-) i się
> wścieka.

A kto ponosi odpowiedzialność za decyzje, które zapadają na drodze:
kierowca czy podpowiadacz?


> Tak samo nie wypada mieć racji, kiedy zgubi się drogę, bo w końcu to
> facet jest przewodnikiem. Taką mają naturę.

A kto zmusił facetów do przyjęcia takiej pozycji w związku? Sami
dobrowolnie czy pod naciskiem babskiej manipulacji? Wygodnie jest
schować się a plecami mężczyzny i krzyczeć: zabij!


> Problemy też rozwiązują w jaskini, rzadko proszą o pomoc, w
> przeciwieństwie do kobiet, którym samo obgadanie problemu przynosi
> jego rozwiązanie.

Bo ciągle liczą na to, że zostaną zostaną przez kobietę nagrodzeni...
seksem. A kobiety rozwiązują problemy damsko-męskie dzieląc się między
sobą wypracowanymi od zarania sposobami manipulacji mężczyznami by nadal
szyja (kobieta) rządziła ruchami głowy (mężczyzna) zamiast
współdziałania i współodpowiedzialności za podejmowane decyzje.


--
LeoTar
Świat według LeoTar'a. @ http://leotar.friko.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 40 ... 80 ... 86 . [ 87 ] . 88 ... 100 ... 137


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Ciekawe co z CBnetem?
Czy polska przeżywa rewolucje seksualną?
Pislamiści
Nielubiani
Na stos, na stos, czarownica!!!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »