Lia <i...@p...org> napisał(a):

> > nieleczona agresja i frustracja (pewnie brakiem własnego polotu i
> > podnoszeniem cienkich gatunkowo argumentów) jest dużo gorsza, niż leczona
> > depresja. Nie życzę Wam, Lale, byście czegoś takiego doświadczyły, ale
Wasze
> > sugestie weźcie sobie może same do serca, choć Duni już pewnie nic nie
pomoże
> .
>
> I znowu ta agresja.
> I po co? lepiej sie skupic na poradzeniu sobie z tym, że przez zachowania
> swojego ojca masz problem z męzczyznami.

nie potrafisz inaczej nazwać zachowań? ;-) wąziutko.
Kochanie, psychologia to coś więcej, niż porady w Tinie. Zapewniam Cię, że w
tym wątku widzę dużo więcej problemów, niż czyjś nie do końca udany tatuś,
którego nie można niestety wybrać. byłoby miło. Miło byłoby również nie
zarzucać komuś swoich zachowań, bo akurat dokopywanie komuś przez wywlekanie
historii kompletnie nie związanych z wątkiem uważam za kaczy nielot - to
właśnie jest dziś modne, gratuluję bycia en vogue.
Akurat miałam tę wątpliwą przyjemność pracować z paroma panami o odmiennej
orientacji - zachowanie toćka w toćkę jak autora wątku. Nie lubię i lubić nie
będę. Panów tych nie postrzegam jako mężczyzn w kategorii partnerskiej -
pudło więc, droga pani Psycholog z kącika w Tinie.

Zastanawia mnie zaś zachowanie Pań, droga Lio i Duniu, bo akurat rozmowa nie
była z Wami, a piana toczy się Wam, że hej.

W przeciwieństwie do Was, wypowiedziałam się na temat poruszony przez autora.

papatki
hania

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/