Data: 2006-03-22 07:34:44
Temat: Re: uprawa anredery
Od: "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> wrote in
news:dvoeu7$mn8$1@nemesis.news.tpi.pl:
> Kiedy ja ponownie sadzilas?
A to zalezalo od nastroju, sadzilam generalnie pod koniec marca lub w
kwietniu. Ona w okolicach lutego/poczatku marca zawsze, podkreslam
_zawsze_ kielkowala w tych trocinach i miala takie biale, nitkowate
pedziki, ktore i tak w wiekszosci diabli brali po wsadzeniu do donicy. Na
balkon wynosilam w kwietniu/maju,zaleznie od roku - to bylo cieple drugie
pietro, wiec przygruntowe przymrozki nie byly grozne.
> Problem z moja roslina polega na tym, ze prawdopodobnie miala za
> mokro, bo zamiast zaschnac zaczela rosnac w zimie i tylko zuzywa
> energie podczas, gdy swiatla jest za malo.
Ja mam wrazenie, ze ona tak ma i juz. W suchych trocinach tez zaczynala
rosnac, tylko bulwy jej sie rozpaczliwie marszczyly.. inna rzecz, ze to
byla dosyc ciepla piwnica.
Generalnie nie bylam nia zachwycona - liscie dostawaly w kosc od slonca,
a kwiaty sa, oglednie biorac, dosyc niepozorne.. nawet w duzej masie. DO
tego maja specyficzny zapach.
Pozdrowienia - Ewa
|