Data: 2003-01-17 14:19:31
Temat: Re: w czesci dot. urody:)
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ROGI" <r...@p...onet.pl> napisał
> Nie rozumiesz. Udajesz, że rozumiesz.
Tak ... tak ... policytujmy się ;-/
> Posłuchaj nauczycielko języka polskiego.
Nie jestem nauczycielką (ani języka polskiego ani żadną inną), więc daruj
sobie.
> Ty też możesz pisać bez błędów.
> Dlaczego więc sama nie zastosujesz odpowiednich narzędzi w komputerze?
Masz rację. Teraz już stosuje (bo wpadka była ogromna).
Nie twierdzę, że zawsze piszę bez błędu ... natomiast twierdzę, że się
bardzo staram .... od tego wątku jeszcze bardziej ;-)
> Twoje
> dwa razy powtórzone " na razie" świadczy o tym, że byłas przekonana o
> poprawności tej pisowni. Podobnie jest z człowiekiem chorym na w/w
chorobę.
Wybacz, ale jest pewna różnica.
Ja zrobiłam błąd - wiem o tym i głupio mi. Ale nie robię tych błędów
nagminnie i nie tłumaczę się zdiagnozowaną chorobą.
Jeśli ktoś _wie_, że jest dys-cośtam to chyba większy obowiązek na nim
spoczywa by sprawdzać pisownie.
> Pierwszy to taki, że sama nie jesteś alfą i
> omegą w posługiwaniu sie poprawna polszczyzną, a drugi to taki iż może
sama
> jesteś chora.
Żeby zakończyć sprawę - nie jestem alfą i omegą i nie jestem chora.
> Ania też sie przyznała do czegoś i wcale się tego nie wstydzi.
Na tym polega problem ... ja się wstydzę swojego "narazie" a ona swoich
"nagminnych" (bo przecież chorobą uzasadnionych) błędów nie.
I właściwie nie chodzi tylko o Anię ale o wszystkich rąbiących nagminnie
błędy i tłumaczących się dysortografią.
BTW komp nie wykryl błedu w powyzszym "narazie" ;-)))))
> On jest dla wszystkich. Nie tylko dla tak
> obytych z jezykiem polskim jak Ty. Masz setki grup na których ludzie piszą
z
> błędami.
Oczywiście, że jest dla wszystkich. Ależ ja nikogo nie wyrzucam (jeśli ktoś
tak pomyślał - to naprawdę nie wiem skąd mu się to wzięło).
I każdy może pisać .... ale walczmy z tymi nagminnymi błędami !
Zobacz - ze względu na takie ciche przyzwolenie roi się aż od błędów, w oczy
to kłuje i utrwalamy sobie błędną pisownie.
> Jak pisałem wcześniej. Te osoby często nie rozumieją, ze robia błąd.
Nieprawda. Mogą tego błędu "nie widzieć" ale mają świadomość, że piszą z
błędami.
A więc _rozumieją_.
> Gorszą
> sprawą jest pisanie przez Ciebie tekstów o brudnych majtkach napchanych
> watą. Troche wyżej, jak pamięć Cię zawodzi. To juz nie jest błąd
> ortograficzny tylko zwykłe chamstwo.
Nie zawodzi mnie - ja wiem co pisałam.
BTW jedyne co od siebie dodałam w tej wypowiedzi to słowo "brudne" - o
wszystkim innym pisała Anka w swoich postach. Ja to tylko powtórzyłam -
przyznając jej rację własnego wyboru.
Ale do rzeczy .... na chamstwo, nieciekawego adwersarza czy nudzącego autora
masz wyjście - KF.
Na błędy ortograficzne takiego wyjścia NIE MA !
> Rogi
Wojtek może ? ;-)
Pozdrawiam
MOLNARka
|