Data: 2005-04-29 12:38:05
Temat: Re: w sklepach...
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Agnieszka Biernacka wrote:
> Nie mam tak negatywnych odczuc. Bardzo duzo rzeczy kupuje przez Internet i
> slownie raz zdarzylo mi sie, ze opakowanie bylo uszkodzone, ale zawartosci
> nic sie nie stalo. No i kurier kiedys potlukl jajka ;)
Też dużo kupuję w sieci. Nie mam samochodu, nie mam czasu na bieganie po
sklepach. Zresztą najczęściej jest taniej. Ale prawie za każdym razem
muszę tłumaczyć kurierowi, że dostawa ma być wtedy kiedy ja mam czas, a
nie wtedy kiedy on ma czas :) Rekord pobiła firma kurierska, która przez
dwa tygodnie dostarczała mi rower treningowy, w końcu przywiozła
uszkodzony i dopiero pracownik firmy sprzedajacej dowiózł częsci do
wymiany.
Z roślin udało mi się kupić wysyłkowo stare jabłonki (kosztelę i złotą
renetę) i trochę bylin w "kwietniku". Inne szkółki "zapraszają żeby
przyjechać". Nawet jeżeli odżałuje czas i kasę na podróż, to ciekawe jak
mam przywieźć "łupy"... Jechać po dwa kwiatki? To dopiero wyjdą
najdroższe kwiatki świata :/
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
|