Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia wasze pierwsze doswiadczenia kulinarne

Grupy

Szukaj w grupach

 

wasze pierwsze doswiadczenia kulinarne

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-03-18 09:27:08

Temat: wasze pierwsze doswiadczenia kulinarne
Od: <n...@m...ch> szukaj wiadomości tego autora

Watek o corce, ktora uczy sie gotowac nastroil mnie sentymentalnie i chcialam
was zapytac kiedy, w jakim wieku i jakich okolicznosciach objawil sie u was
pociag i talent kulinarny??
A pierwsze doswiadczenia kulinarne??
Ja sobie przypominam jak chyba w czwartej albo piatej klasie podstawowki
postanowilam zrobic obiad dla calej rodziny, po szkole, na czwarta. NIe
pamietam juz dokladnie menu, ale bylo wyciagniete z "Kuchni Polskiej", jedynej
duzej ksiazki kucharskiej jaka mielismy w domu (szara okladka i w srodku kilka
kolorowych fotografii). Jedyny element jaki mi sie przypomina to faszerowane
pieczarki. Obiad byl chyba dosyc zlozony, bo po jego zjedzeniu poszlam spac
taka bylam zmeczona:)))...
Potem byly jeszcze jakies dania: pyszna zupa pomidorowa (z prawdziwych
pomidorow a nie z przecieru), zalewajka, o ktorej tata powiedzial, ze jest
lepsza niz ta mamy (a mama sie troche obrazila). Raz zrobilam w tajemnicy lody
i je wyrzucilam, bo sie nie chcialy zsiasc. W tym okresie czesto mi sie
zdarzalo, ze przepis mi wychodzil za pierwszym razem rewelacyjnie a jak
chcialam powtorzyc wyczyn to byla totalna klapa...
Ogolnie rzecz biorac mialam zawsze pociag do dan innych niz te, ktore sie
robilo u mnie w domu, ciasta tez robilam (i robie) inne niz moja mama...

pozdrawiam i prosze o refleksje (i anegdoty)
Kalina

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-03-18 09:41:34

Temat: Re: wasze pierwsze doswiadczenia kulinarne
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <n...@m...ch> napisał w wiadomości
news:0738.00003a51.3c95b2ec@newsgate.onet.pl...
> Watek o corce, ktora uczy sie gotowac nastroil mnie sentymentalnie i
chcialam
> was zapytac kiedy, w jakim wieku i jakich okolicznosciach objawil sie u
was
> pociag i talent kulinarny??
> A pierwsze doswiadczenia kulinarne??

Ja schabowe robiłam dwa razy wcześniej niż moja córka.
To był zestaw ziemniaki + schabowe + sałata ze śmietaną i cukrem.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-18 09:43:06

Temat: Re: wasze pierwsze doswiadczenia kulinarne
Od: Waldemar Krzok <w...@u...fu-berlin.de> szukaj wiadomości tego autora

> Watek o corce, ktora uczy sie gotowac nastroil mnie sentymentalnie i chcialam
> was zapytac kiedy, w jakim wieku i jakich okolicznosciach objawil sie u was
> pociag i talent kulinarny??
> A pierwsze doswiadczenia kulinarne??
[ciach]

hmm, pociąg objawił się w czwartej klasie podstawówki, talent trochę
później ;-) W każdym razie po pierwszej próbie dowiedziałem się, że
frytki należy wyciągnąć z gorącego oleju a nie pozostawiać w nim do
ostygnięcia. Herbata z wkładem mięsnym na obozie harcerskim za to
wszystkim smakowała. Wyglądało to tak, że miałem dyżur śniadaniowy i
miałem za zadanie ugotować herbatę dla wszystkich. Otwarty gar nad
ogniskiem, a dookoła korony drzew. Jakoś ten dym, ciepło, para wodna czy
czort go wie co powodowało, że gąsienice wpadały do garnka. Przykrywki
nie było, więc wyławiałem samobójców. Pływało trochę tłustych oczek na
wierzchu, ale nauczycielstwo myślało, że to takie herbaciane...
Produkcja bardziej zjadliwych rzeczy była utrudniona ustrojowo, tak, że
do kartek robiłem praktycznie różnego typu grzanki. Po wprowadzeniu
kartek zaczęło się pojawiać mięso różnego gatunku (rąbanka czy inna
psina z budą na przykład) no i trzeba było kombinować. Rosół z grysikiem
a la polenta oraz jajkownica z pomidorami (oryginalna pisownia) były
moimi ulubionymi daniami.

Waldek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-18 09:47:00

Temat: Re: wasze pierwsze doswiadczenia kulinarne
Od: "Basia" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Będac w piatej albo szostej klasie podstawowki postanowilam zrobic prawdziwy
obiad dla rodzinki. Wyciagnelam z zamrazalnika mieso, rozmrozilam, natarlam
przyprawami i pieklam, do tego ugotowalam ziemniaki i pewnie jakas surowke
zrobilam, choc nie pamietam jaka.
Dumna z siebie czekalam na powrot rodzicow. Pokazalam im swoje dzielo, Mam
popatrzyla w garnek z miesem, usmiechnela sie, pochwalila moja samodzielnosc
i powiedziala, ze to co upieklam to byla...kosc od schabu na
zupe;-)))))))))))))
No coz, specjalnie to sie raczej nie objedli, ale nie zniechecilo mnie to do
kulinarnych prob.

serdecznie pozdrawiam
Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-18 09:52:14

Temat: Re: wasze pierwsze doswiadczenia kulinarne
Od: <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> A pierwsze doswiadczenia kulinarne??
> > pozdrawiam i prosze o refleksje (i anegdoty)
> Kalina
>
> --
Mama mi do dzis wypomina: mialam 5 lub 6 lat, pomieszalam w garnuszku wode z
maka i chcialam robic nalesniki. Dalas za malo maki - zwrocila mi uwage mama.
EE, nie znasz sie - odpyskowalo dziecko - pojde babci zapytam...
juz wowczas poznalam sie na talencie kulinarnym mojej mamy :))) A potem
poooszlo, sama nie wiem kiedy. Ale wiem, ze zawsze lubilam eksperymenty,nowe
smaki..
Moja córka miała 4 lata, kiedy wystartowała tak: przygotowalam mąkę do
mieszenia kruchego, po coś sie odwróciłam i patrze, a dziecina z lapkami w
mące : ja bede miesic!!!Dobrze, ale umyj rączki. Poslusznie poszla, umyła. Ja
tymczasem przygotowalam stołeczek, zawiązalam gosposi faruszek i po kolei
dodawałam skladniki, a malutkie lapki mieszialy. Skad ona wiedziala jakie to
gesty trzeba wykonywać? i w końcu dla niej było to bardzo dużo masy, bo z pol
kilo maki.. W pewnym momencie powiedziala: juz. I było już.Qd


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-18 10:13:11

Temat: Re: wasze pierwsze doswiadczenia kulinarne
Od: Konrad Brywczyński <b...@w...pdi.net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <n...@m...ch> napisał w wiadomości
news:0738.00003a51.3c95b2ec@newsgate.onet.pl...
> Watek o corce, ktora uczy sie gotowac nastroil mnie sentymentalnie i chcialam
> was zapytac kiedy, w jakim wieku i jakich okolicznosciach objawil sie u was
> pociag i talent kulinarny??
> A pierwsze doswiadczenia kulinarne??

"Od zawsze" asystowałem mamie, samodzielnie zaczynałem od pieczenia ciast. To
mogło być tak w okolicach zerówki. Gotowanie dań bardziej treściwych to gdzieś
wiek 10 lat (mama bywała wtedy dużo w szpitalu, a ja sobie dawałem radę sam).

--
Konrad J. Brywczyński
Ten się śmieje ostatni, kto myśli najwolniej.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-18 10:48:49

Temat: Re: wasze pierwsze doswiadczenia kulinarne
Od: "Monisiatko" <M...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

>> A pierwsze doswiadczenia kulinarne??
>

"Od zawsze" asystowałem mamie, samodzielnie zaczynałem od pieczenia ciast. To

>mogło być tak w okolicach zerówki. Gotowanie dań bardziej treściwych to
>gdzieś
>wiek 10 lat (mama bywała wtedy dużo w szpitalu, a ja sobie dawałem radę sam).
>

U mnie troche podobnie - zycie mnie zmusilo. Mama poszla na dlugo do szpitala
(z ktorego wlasciwie nigdy nie wrocila niestety:(() i majac lat 13 musialam
zaczac kucharzyc.
Pierwszy byl rosol - bardzo sie przejelam, dalam wszystko, jarzynki rozne,
przytprawy, itp..... Jak nalalam na talerze, to okazalo sie, ze nie bylo w nim
soli.... fuj....
Potem bylo lepiej.

Pare miesiecy pozniej machalam juz bez problemu wszystkie tradycyjne zupy,
pierogi i ciasta. Serca rodziny podpbilam obiadem: zupa kalafiorowa, pierogi z
truskawkami i ciasto z truskawkami na deser:)))
szkoda tylko, ze wszystkiego uczylam sie sama z ksiazki - Kuchnia Polska - a
jakze. I nie mialam sznas nauczyc sie niczego od mamy.

Monisia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-18 10:53:12

Temat: Re: wasze pierwsze doswiadczenia kulinarne
Od: "Dorunia" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Moje pierwsze starcie z kuchnią było przerażające, rodzina jadła bo nie
chciała zrobić mi przykrości. Gdy miałam chyba z 10, może 11 lat
postanowiłam ugotować knedle z truskawkami i do tego młodą kapustę.
Wcześniej co prawda robiłam różne rzeczy, ale pod dyktando mamy lub taty (bo
w niedzielę to on zawsze gotował obiad). Mam wcześniej sobie umyśliła że to
zrobi po powrocie z pracy, a ja "umyśliłam sobie". Knedle wyszły twarde że
można by zrobić zawody kto rozbije więcej szyb w oknach nimi, kapusta za
słodka i kminkowa (blllle). Ale i tak zostałam za dwa lata mistrzynią w
robieniu potraw z kapusty w rodzinie, ale knedli do dziś nie robię za
dobrych, ceduję to zajęcie na męża:-))
Pozdrawiam Dorunia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-18 11:46:34

Temat: Re: wasze pierwsze doswiadczenia kulinarne
Od: "Perfekcja" <p...@r...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <n...@m...ch> napisał w wiadomości
news:0738.00003a51.3c95b2ec@newsgate.onet.pl...
> Watek o corce, ktora uczy sie gotowac nastroil mnie sentymentalnie i
chcialam
> was zapytac kiedy, w jakim wieku i jakich okolicznosciach objawil sie u
was
> pociag i talent kulinarny??
> A pierwsze doswiadczenia kulinarne??
> Ja sobie przypominam jak chyba w czwartej albo piatej klasie podstawowki
> postanowilam zrobic obiad dla calej rodziny, po szkole, na czwarta. NIe
> pamietam juz dokladnie menu, ale bylo wyciagniete z "Kuchni Polskiej",
jedynej
> duzej ksiazki kucharskiej jaka mielismy w domu (szara okladka i w srodku
kilka
> kolorowych fotografii). Jedyny element jaki mi sie przypomina to
faszerowane
> pieczarki. Obiad byl chyba dosyc zlozony, bo po jego zjedzeniu poszlam
spac
> taka bylam zmeczona:)))...
> Potem byly jeszcze jakies dania: pyszna zupa pomidorowa (z prawdziwych
> pomidorow a nie z przecieru), zalewajka, o ktorej tata powiedzial, ze jest
> lepsza niz ta mamy (a mama sie troche obrazila). Raz zrobilam w tajemnicy
lody
> i je wyrzucilam, bo sie nie chcialy zsiasc. W tym okresie czesto mi sie
> zdarzalo, ze przepis mi wychodzil za pierwszym razem rewelacyjnie a jak
> chcialam powtorzyc wyczyn to byla totalna klapa...
> Ogolnie rzecz biorac mialam zawsze pociag do dan innych niz te, ktore sie
> robilo u mnie w domu, ciasta tez robilam (i robie) inne niz moja mama...
>
> pozdrawiam i prosze o refleksje (i anegdoty)
> Kalina
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


Moje pierwsze doświadczenie kulinarne było takie, ze jako ukochana córeczka
tatusia chciałam mu zrobić kawę. Były to czasy kryzysu i dostępna była tylko
kawa mielona.
Tatuś mi powiedział ile mam nasypać łyżeczek do szklanki i zalać wodą. Tak
tez zrobiłam. Tylko woda była zimna...;-)
I od tej pory u nas w rodzinie posługujemy się powiedzonkiem: "zalać cos
zimnym wrzątkiem"
P.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-18 12:09:52

Temat: Re: wasze pierwsze doswiadczenia kulinarne
Od: a...@p...com.pl (Anna Pawłowska-Pojawa) szukaj wiadomości tego autora


----- Original Message -----
From: <n...@m...ch>


Watek o corce, ktora uczy sie gotowac nastroil mnie sentymentalnie i
chcialam
was zapytac kiedy, w jakim wieku i jakich okolicznosciach objawil sie u was
pociag i talent kulinarny??
A pierwsze doswiadczenia kulinarne??

Ja z trudem sobie przypominam... Jak byłam gówniarz - tak 8-10 lat -
zdarzyło mi się parę razy zrobić ciasto z przepisu. Ciasta były raczej
udane, ale bałagan w kuchni niewyobrażalny. Ok. czwartej klasy podstawówki
wymyśliłam sobie przepis na ciasto - pamietam tylko że było w nim wiecej
cukru niż mąki i masło rozpuszczałam w garnuszku. Ale ciasto z tego wyszło i
do gorzkiej herbaty było bardzo dobre, kilkakrotnie powatrzałam. Jak byłam w
piątej klasie - tak 11,5 roku - zostałam kiedyś w domu z młodszą siostra,
mama była w parcy. I Tata wychodząc powiedział że mam zrobic obiad... Nie
pamiętam szczegółow, ale na pewno była zupa składająca się z wody i
przecieru pomidorowego oraz kompot doprawiany smalcem (chciałam zobaczyć co
wyjdzie). Kolejne doświadczenie - po V klasie, kiedy mama ni z tego ni z
owego i prosto z ulicy na prawie 3 tygodnie wylądowała w szpitalu. Zanim
zajeła się nami babcia, ja przez 3 dni robiłam - holenderską zapiekankę z
białego sera i ziemniaków; chłodnik litewski etc. - wszystko z ksiązek.
Potem incydentalnie zdarzało mi się coś zrobic, ale gotować naprawdę
nauczyłam się na przełomie pierwszego i drugiego roku studiów....

Pozdr,
AP

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

zrobilam kotlety z makreli i lososia
Majonez domowy i jego swiezosc
Plesniak (P)
ziemniaczki nadziewane miesem (kurzym:)
Makłowicz - kluski z kurkami

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »