Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: ważne aspekty drabiny partnerskiej

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: ważne aspekty drabiny partnerskiej

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 101


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2008-10-07 11:15:21

Temat: Re: ważne aspekty drabiny partnerskiej
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 6 Oct 2008 22:54:04 +0200, Jax napisał(a):

> (...)
> Czy coś jest wymyśloną herezją czy faktem obiektywnym trzeba osobiście
> roztrzygnąć i jakoś z tym roztrzygnięciem żyć. Z tego co wiem z
> przyjmowanych postaw jest rozliczenie po śmierci (Mnie osobiście najbardzie
> intryguje określoność przyszłości i konieczność tłumaczenia z tego co się
> robiło - jaka logika za tym stoi???).

Zartujesz albo nie calkiem rozumiesz: jakie TŁUMACZENIE SIĘ?
Nikt nikogo nie będzie pytał o nic - każdy otrzyma rozliczenie na pasku, na
które "zarabia" już dziś. Po prostu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2008-10-07 17:03:16

Temat: Re: ważne aspekty drabiny partnerskiej
Od: Kukasz <k...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 6 Paź, 23:51, "bazyli4" <b...@o...pl> wrote:

> Póki nie udowodnione to nie ma... wolę to, niż bawić się w prymitywną wiarę
> w cokolwiek, byle tyko quasilogicznie jedno z drugiego wynikało...

Bardzo zły sposób myślenia. Dobrze że tak nie myśleli dawniej bo byśmy
zostali na drzewach.

Dyskusja w tym temacie nie różni się niczym od wielu zażarcie
toczonych dyskusji na temat Boga.. Nie ma naukowych dowodów ani za ani
przeciw, oczywiście znajdą się tacy którzy będą próbowali
bezskutecznie udowadniać to lub zaprzeczać naukowo. Wiadomo że jedyną
naukową postawą w kwestiach wiary jest agnostycyzm. Wypowiedź Jaxa
jest raczej próbą ściślejszego podejścia do zasad religii, jest to
kwestia wiary, jeżeli Jax uważa tak samo jak Pająk że jest to do
udowodnienia naukowo to się myli.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2008-10-07 17:28:08

Temat: Re: ważne aspekty drabiny partnerskiej
Od: "bazyli4" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kukasz" <k...@g...com> napisał w wiadomości
news:73d8fdab-1e08-472e-a134-fd69b2539612@w32g2000hs
f.googlegroups.com...
On 6 Paź, 23:51, "bazyli4" <b...@o...pl> wrote:

>> Póki nie udowodnione to nie ma... wolę to, niż bawić się w prymitywną
>> wiarę
>> w cokolwiek, byle tyko quasilogicznie jedno z drugiego wynikało...

> Bardzo zły sposób myślenia. Dobrze że tak nie myśleli dawniej bo byśmy
> zostali na drzewach.

Otóż z ontologicznej perspektywy jedyny mozliwy do przyjęcia. Przy
odpowiednim zdefiniowaniu "dowodzenia" można się bawić we wszelkie hipotezy,
teorie i przypuszczenia... ale nadal twierdzę, że nieudowodnione nie
istnieje, nawet jeśli istnieje, bo nic z tym prócz dywagowania na temat nie
da się zrobić. Bóg jako koncept... owszem... ale nie Bóg jako byt realnie...
cokolwiek to nie znaczy... istniejący... i tak ze wszystkim...


Pzdrf
Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2008-10-07 17:44:21

Temat: Re: ważne aspekty drabiny partnerskiej
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 7 Oct 2008 10:03:16 -0700 (PDT), Kukasz napisał(a):

> (...)Wypowiedź Jaxa
> jest raczej próbą ściślejszego podejścia do zasad religii, jest to
> kwestia wiary, jeżeli Jax uważa tak samo jak Pająk że jest to do
> udowodnienia naukowo to się myli.

W kwestii dowodów na istnienie/nieistnienie Boga (może nie całkiem w
temacie): naukowe próby udowadniania czegoś, co nauce z gruntu NIE PODLEGA,
zawsze mnie trochę śmieszą i budzą politowanie: mysz hodowana od urodzenia
tylko i wyłącznie pod kloszem (nieba? ;-P) zna WSZELKIE DOSTĘPNE JEJ w tym
środowisku uwarunkowania i gdyby była podobnie inteligentna i buńczuczna
jak człowiek, udowodniłaby pewnie za ich pomocą nieistnienie
hodowcy/opiekuna...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2008-10-07 17:55:01

Temat: Re: ważne aspekty drabiny partnerskiej
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 7 Oct 2008 19:44:21 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dnia Tue, 7 Oct 2008 10:03:16 -0700 (PDT), Kukasz napisał(a):
>
>> (...)Wypowiedź Jaxa
>> jest raczej próbą ściślejszego podejścia do zasad religii, jest to
>> kwestia wiary, jeżeli Jax uważa tak samo jak Pająk że jest to do
>> udowodnienia naukowo to się myli.
>
> W kwestii dowodów na istnienie/nieistnienie Boga (może nie całkiem w
> temacie): naukowe próby udowadniania czegoś, co nauce z gruntu NIE PODLEGA,
> zawsze mnie trochę śmieszą i budzą politowanie: mysz hodowana od urodzenia
> tylko i wyłącznie pod kloszem (nieba? ;-P) zna WSZELKIE DOSTĘPNE JEJ w tym
> środowisku uwarunkowania i gdyby była podobnie inteligentna i buńczuczna
> jak człowiek, udowodniłaby pewnie za ich pomocą nieistnienie
> hodowcy/opiekuna...

...tzn "udowodniłaby"...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2008-10-07 20:50:11

Temat: Re: ważne aspekty drabiny partnerskiej
Od: Jax <7...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Wypowiedź Jaxa
> jest raczej próbą ściślejszego podejścia do zasad religii, jest to
> kwestia wiary,
Hm... Ja religię odrzucam, bo brzydzą Mnie wymysły o tym jaki powinien być
Bóg i czego powinien wymagać, zamiast zbadania jaki jest i co wynika z tego
co On stworzył. Jeśli badanie dzieła bożego musi się nazwać religią, to
niech to chociaż jakoś się odróżnia, proponuję więc termin: "naukowa
religia".

> jeżeli Jax uważa tak samo jak Pająk że jest to do
> udowodnienia naukowo to się myli.
Hm... prof. Pająk jest zawieszony jakby w naukowej próżni i nie sądzę, by
ktoś mu udowodnił, że się myli. Ja się z nim nie zgadzam we wszystkim, bo
najnowsze "postulaty" są trochę zbyt abstrakcyjne (nie lubię gdy ktoś
odrealnia rzeczy proste). Jestem skłonny wierzyć w to co wywodzi z faktów i
naukowych ustaleń i odrzucam to co jest wyłącznie produktem jego fantazji.
Niestety niekiedy narzuca tym których nawet na ocyz nie widział sposób w
jaki rzekomo korzystają z urządzeń których istnienie trafnie przewiduje,
narzuca też kultruę i procedury społeczne. Z mojich skromnych informacji
wynika, że w kilku swoich przypuszczeniach profesor się myli, bo są zbyt
naiwne. Nie wiem czemu ma ambicje wkraczać na grząski grunt.

z totaliztycznym salutem
Jax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2008-10-07 21:03:33

Temat: Re: ważne aspekty drabiny partnerskiej
Od: Jax <7...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 7 Oct 2008 19:44:21 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dnia Tue, 7 Oct 2008 10:03:16 -0700 (PDT), Kukasz napisał(a):
>
>> (...)Wypowiedź Jaxa
>> jest raczej próbą ściślejszego podejścia do zasad religii, jest to
>> kwestia wiary, jeżeli Jax uważa tak samo jak Pająk że jest to do
>> udowodnienia naukowo to się myli.
>
> W kwestii dowodów na istnienie/nieistnienie Boga (może nie całkiem w
> temacie): naukowe próby udowadniania czegoś, co nauce z gruntu NIE PODLEGA,
W pewnym sensie masz rację, świat w którym Bóg przebywa jest
nieodnotowywalny fizyczną aparaturą. Bo jest bariera odgradzająca świat
fizyczny od przeciwświata, jednak oba są zrobione z tego samego
(przeciwmaterii). Jednak są dowody na istnienie zaświatów (na podanej
stonie), np: poprzeczny charakter fal elektromagnetycznych, albo fotografia
kirlianowska.

> zawsze mnie trochę śmieszą i budzą politowanie:
Nie ma powodów, bo owocami tych badań będą urządzenia bardziej fantastyczne
od (prymitywnych) "maszyn latających cięższych od powietrza". Jednak obecny
klimat naukowy w ogóle nie zapowiada postępu w kluczowych dziedzinach.
Wręcz przeciwnie np. zamiast naukowo okreslić jak prawidłowo się odrzywiać
(tak by nie chorować na raka i żeby zęby się nie psuły) masę kasy marnują
na badania genetyczne które dla zwykłych ludzi są jak zatrute powietrze (da
się oddychać, ale prawdopodobnie z negatywnym skutkiem w dalszej
perspektywie)

z totaliztycznym salutem
Jax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2008-10-07 21:12:06

Temat: Re: ważne aspekty drabiny partnerskiej
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jax pisze:
> Jestem skłonny wierzyć w to co wywodzi z faktów i
> naukowych ustaleń i odrzucam to co jest wyłącznie produktem jego fantazji.

Takie samo podejście jakie ma do religii osoba "średniowierząca",
wierzący racjonalista, z nutką ignoracji.
W jaki sposób oceniasz co jest produktem jego fantazji a co nie jest? I
dlaczego akurat COŚ jest, a wszystko pozostałe nie jest?
Czy na pewno zawsze opiera sie na faktach? Skoro ma zapędy do
konfabulacji, to od razu z przymrużeniem oka traktowałbym jego teorie
oparte w JEGO mniemaniu na faktach.
Ja myśle, że jego nazbyt intensywne główkowanie rozchwiało jego psychike
i osiągnął stan jakiejś psychotycznej rzeczywistości.
Skoro mówisz że jego nowości pachną naiwnością, to widać że proces
postępuje.

--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2008-10-07 21:22:47

Temat: Re: ważne aspekty drabiny partnerskiej
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 7 Oct 2008 23:03:33 +0200, Jax napisał(a):

> Dnia Tue, 7 Oct 2008 19:44:21 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Tue, 7 Oct 2008 10:03:16 -0700 (PDT), Kukasz napisał(a):
>>
>>> (...)Wypowiedź Jaxa
>>> jest raczej próbą ściślejszego podejścia do zasad religii, jest to
>>> kwestia wiary, jeżeli Jax uważa tak samo jak Pająk że jest to do
>>> udowodnienia naukowo to się myli.
>>
>> W kwestii dowodów na istnienie/nieistnienie Boga (może nie całkiem w
>> temacie): naukowe próby udowadniania czegoś, co nauce z gruntu NIE PODLEGA,
> W pewnym sensie masz rację, świat w którym Bóg przebywa jest
> nieodnotowywalny fizyczną aparaturą.

Bóg przebywa tu, a nie w jakimś innym świecie :-)
To natura samego Boga jest nieodnotowywalna i nie ma świata innego, niż
nasz, tzn nie potrafimy odnaleźć innego świata, niż swój, poznany jak nam
się wydaje, całkowicie i dokładnie.
Bóg nie potrzebuje do swego istnienia jakiegoś innego świata - to tylko
nasze poznanie jedynego świata, jaki istnieje, jest niepełne :-)

> Bo jest bariera odgradzająca świat
> fizyczny od przeciwświata, jednak oba są zrobione z tego samego
> (przeciwmaterii). Jednak są dowody na istnienie zaświatów (na podanej
> stonie), np: poprzeczny charakter fal elektromagnetycznych, albo fotografia
> kirlianowska.

W te rzeczy nie wierzę, ale nwet jeśli to prawda, to żadne dowody na
istnienie zaświatów. Może raczej przesłanki, że nie wszsystko rozumiemy.
zaswiaty to termin bardzo luźny, ukuty na uzytek naszej całkowitej
niewiedzy o wlasnym świecie.
Innego nie ma, powtarzam. Tyle, że ten, który jest, znamy tylko
zmysłami,czyli częściowo, ba - podejrzewam, że wręcz znikomo.
Nasze zmysły dane sa nam po to, abyśmy w tym świecie mogli się jakoś
poruszać, nie po to, abysmy mogli go poznać w sposób zupełny, lecz po to,
abyśmy mogli go poznać w stopniu zadanym z góry.
To klosz dla myszy - nie poznamy więcej, niż nam sie pozwoli.
I żadna z tego tragedia.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2008-10-07 21:22:50

Temat: Re: ważne aspekty drabiny partnerskiej
Od: Jax <7...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 7 Oct 2008 13:15:21 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dnia Mon, 6 Oct 2008 22:54:04 +0200, Jax napisał(a):
>
>> (...)
>> Czy coś jest wymyśloną herezją czy faktem obiektywnym trzeba osobiście
>> roztrzygnąć i jakoś z tym roztrzygnięciem żyć. Z tego co wiem z
>> przyjmowanych postaw jest rozliczenie po śmierci (Mnie osobiście najbardzie
>> intryguje określoność przyszłości i konieczność tłumaczenia z tego co się
>> robiło - jaka logika za tym stoi???).
>
> Zartujesz albo nie calkiem rozumiesz: jakie TŁUMACZENIE SIĘ?
Są dane które wskazują na dokładny sąd po śmierci.

> Nikt nikogo nie będzie pytał o nic - każdy otrzyma rozliczenie na pasku, na
> które "zarabia" już dziś. Po prostu.


Jest pewien problem. Bo (jak przypuszczam) prawa moralne nie uwzględniają
ludzkiej inteligencji - w szczególności działania w wyższym, abstrakcyjnym
celu. Poza tym, trzeba uwzględnić indywidualne pragnienia i dążenia. Jak Mi
się wydaje potrzebna jest możliwość wytłumaczenia swojego zachowania od
strony inteligentnie uwzględnianych czynników i jest to brane pod uwagę
przy przydzielaniu kolejnego życia. Najciekawsze jest to, że nie bada się
po prostu zapisów z przeszłości, ale dodatkowo się bierze uzasadnienie z
perspektywy czasu tego co się robiło.

Mnie osobiście bardzo ciekawi koncepcja tego pośmiertnego sądu kiedy się
uwzględni trzy sprawy:
1) przeszłość jest szczegółowo zarejestrowana, tak że nawet można kogoś
cofnąć do lat młodości z jego pamięcią i nawykami (na Ziemi nie ma jeszcze
dostępnego takiego sprzętu).
2) po śmierci trzeba się tłumaczyć z całego życia (oprócz tego wychodzi na
jaw jakie szanse się zaprzepaściło itp.) - tak jakby to co się stało nie
było obiektywne - najwidoczniej są czynniki których nie można uwzględnić na
podstawie zarejestrowanych danych
3) przyszłość jest określona w szczegółach i cały trik polega na tym, że
wszystko jest uwzględnione, nawet to, że ktoś (używając odpowiedniego
urządzenia) sobie zobaczy coś w przyszłości i podejmie działania zaradcze,
to i tak okoliczności tak "się ułożą" że stanie się to co widział.

Te trzy sprawy rodzą pytanie: Jaki sens tego wszystkiego? i jak skończy się
czas istnienia świata fizycznego: Jaka końcowa wartość z tego wyniknie?

Ja podejrzewam, że świat fizyczny jest czymś w rodzaju maszynki na wejściu
której są proste składniki a na wyjściu zaawansowane rezultaty. My jesteśmy
w tej maszynce i "obrabiani" prawami moralnymi wspinamy się ku wyższej
wartości.
(może ma ktoś lepszą koncepcję, ale nawet prof. Pająk nic na ten temat nie
nie pisze)

z totaliztycznym salutem
Jax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

cd o Powstaniu Warszawskim
Bierzcie PiSudczycy i czytajcie :)
Bliscy nieznajomi
NAJLEPSZA ...
ALERGIA

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »