Data: 2002-08-26 15:19:58
Temat: Re: wegetarianizm-sposób na zdrowie
Od: "Tomek Wilicki" <t...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "iza" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:akde11$aqd$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Tomek Wilicki" <t...@w...pl> napisał:
>
> > > 1. skad wiesz, ze w cos chce wierzyc?
> >
> > tak wynika z Twoich postów
>
> ROTFL!
>
?
> > nie prowadze systematyki, jak mówiłem.
>
> ROTFL !!!
> Systematyka (taksonomia) to dziedzina nauki, ktorej ojcem jest
> szwedzki biolog Karol Linneusz:-))))
> Pierwszych klasyfikacji dokonal w 1753 roku.
>
??
> >Nie narzucam nic swoim uczuciom, jak
> > czuję litość to odczuwam litosć, a nie "lituje sie nad tym
> stworzeniem ale
> > ono jest mollusca więc nie lituję się nad nim". Może człowieka tez
> mam
> > sprowadzic do kupy związków chemicznych? Do tego dązysz?
>
> Nie, absolutnie nie.
> Pragne oznajmic wszem i wobec, ze jestem wegetarianka z pobudek
> ideologicznych. Nie narzucam nic swoim uczuciom.......:->> Nie jadam
> zupy komarowej, nie tykam tez raka i ostryg. One bowiem, w moim
> prywatnym, osobistym czuciu sa istotami godnymi wspolczucia i mej
> litosci. Natomiast ogolnie nie lubie bydla rogatego i swin (bo takie
> z nich brudasy) i te jem.
>
czyli, jak zerkniejsz na koniec mojego posta, wykazałaś że jesteś czymś
całkiem nienaturalnym.
> >Etyka _nie_ jest
> > definiowalna z poziomu świata otaczającego, jest definiowalna z
> poziomu
> > jednostki odczuwającej.
>
> O wlasnie, patrz wyzej.
>
uhm. Jaka jednostka taka definicja.
> > > > w moim rozumowaniu proszę nie stosować zadnych kryteriów,
> pozwól ze
> > > sam to
> > > > będę robil jako że jest to MOJE rozumowanie.
>
> Rozumiem, ze jesli ja mam Ci na to pozwolic, mam tez pozwolenie na
> wlasne przemyslenia i toki rozumowania.
> To jest MOJE rozumowanie.
>
a czy ja wyskakuję z moim rozumowaniem na grupę i próbuję przekonać
kogokolwiek że ma ono jakieś pozory słuszności intersubiektywnej?
> > to nie rozumowanie tylko pytanie. Rozumowanie było zasadzone na
> tezie
> > "wszystkie zwierzęta są dla mnie równe", do czego zaraz wrócę.
>
> Wroc.
>
wróciłem...
> > jak dla mnie mozesz nazwać nawet takiego który wyjada nocą
> nieboszczyków z
> > miejscowego cmentarza. Jak wspominałem mogę objawić swoje kryteria
> DLA MNIE.
> > Nie wiem jednak jakie znaczenie w dyskusji mają mieć moje prywatne
> poglądy
> > na definiowanie pewnego zagadnienia - do znacznia poglądów dla
> dyskusji też
> > zaraz wrócę.
>
> Wroc.
>
wróciłem...
> > > Ja stawiam na rozum.
> > > I niecierpliwie oczekuje odpowiedzi na moje pytanie (zalezy mi)
> > >
> >
> > owszem odpowiem, ale ponieważ to nie jest właściwa grupa, przemyśl
> pytanie i
> > zadaj je na grupę właściwą news:pl.soc.wegetarianizm jako ze
> przypuszczam iż
> > moze sie z tego zrobić długaśny wątek. wybacz to nie ja wyjechałem
> z wątkiem
> > o zabijaniu owadów, jak z takim zaczęłaś to go podjąłem, niemniej
> nowe wątki
> > w tym zakresie prosze kierować na psw
>
> Czy to jest odpowiedz na moje pytanie?
> I dlaczego odsylasz mnie na psw, skoro dyskusja zaczela sie TU?
>
zaczęłaś temat to go kończę, ale nie mam zamiaru zaczynać kolejnego
offtopicu. Masz jakieś pytania dotyczące wege - zadaj je na grupie wege.
Popatrz na długość _tego_ postu i pomyśl 3 sekudny, domyślisz się dlaczego
kolejny temat chce przenieść na inną grupę.
> > ___________
> >
> > ten post.
> >
> > jak zapewnie doskonale Ci wiadomo, dla 95% przynajmniej procent
> populacji
> > tej planety sprawia różnicę czy zabijają świnię czy zabijają muchę
>
> A teraz zaskoczyles mnie w stopniu najwyzszym!
> Skad masz tak szczegolowe dane na temt, co odczuwa 95% populacji
> naszej planety? (poprosze o wiarygodne zrodla)
>
złe sformułowanie, 95% mojego otoczenia, czyli 95% mieszkańców miast z
przynajmniej zawodowym wykształceniem. Sorry, błąd.
> > napisałaś że dla Ciebie nie ma większego znaczenia czy zabijasz
> muche czy
> > zabijasz świnię.
>
> Nie, nie ma.
>
oki...
> > Teraz pozostaje otwartym, czy napisalas tak ponieważ uwzasz ze
> tylko dla
> > Ciebie nie ma to znaczenia, czy też powieważ uważasz ze dla nikogo
> nie ma to
> > znaczenia
>
> Dla mnie nie ma.Czy gdzies pisalam, czy dla innych ma?
>
więc po co pisałaś? patrzmy dalej...
> > w pierwszym wypadku post jest kompletnie niepotrzebny, bo oznacza
> on że
> > różnisz sie od 95% populacji, dlatego nie rozumiem sformułowania
> "co teraz
> > powiecie skoro widzicie ze może być sobie taka iza ktora ma inne
> podejście
> > niż cała reszta".
przepraszam, kompletnie nie ustosunkowałaś się do tego fragmentu mojego
postu.
Więc zgaduję ze ma zastosowanie drugi przypadek,
> > mianowicie
> > napisałaś tak bo sugerowałaś że odbieranie w podobny sposób zabicia
> muchy i
> > zabicia swini jest czymś powszechnym
>
> Filozofie! Jak na to wpadles? Gdziez ja to sugeruje????
>
powiedziałem tylko ze tak zgaduję. Albo sugerujesz ze jest to czymś
powszechnym, albo też uważasz że nie jest to powszechne. Proste? Więc
odpowiedz jak to jest, czy powszechne jest odróżnianie muchy od świni, czy
też jesteś nic nie znaczącym wyjątkiem?
> > świadczyło by to albo o celowym manipulowaniu wypowiedzią albo o
> wyjątkowej
> > głupocie
>
> wyjatkowej glupocie?:-))))))
>
uhm
> > dobrze, pominąłem jakaś możliwość?
>
> ???????;-)))))
>
inny powód dla którego napisałaś tamten post.
> > od razu mówię że jak zamierzasz udowadniac iż nie powinno się
> współczuć
> > świnkom bo nie róznią się one od muszek, jako że jedno i drugie
> jest zbiorem
> > cząsteczek, zauważę że człowiek też jest zbiorem cząsteczek.
> Wyróżnianym
> > _dokładnie_ na takiej samej zasadzie na jakiej świnkę odróżniamy od
> muchy
>
> Drogi Tomku,
> Miales nam napisac, czy wszystkie zwierza wg Twej etyki sa rowne, nie
> napisales.
bo to kompletnie NTG
Zajales sie za to szczegolowa analiza, co ja uwazam i co
> uwaza 95% populacji ludzkiej. Jestem porazona twoim talentem do
> analizowania cudzych przemyslen. Wiecej, pozostaje pod urokiem
> dreptania w miejscu (filozoficznemu) i sugerowania adwersarzowi
> manipulanctwa i glupoty (co na innych grupach zwa przyprawianiem
> geby).
podałem możliwości - możliwe przyczyny napisania pewnych słów. Jedną z
przyczyn napisania takiego czegoś jest głupota. Inną może być niezdawanie
sobie sprawy z tego co czuje otoczenie (co też jest kompletną głupotą). Jak
są jakieś inne przyczyny proszę, napisz jakie.
> Ja sie jasno okreslilam: wszystkie zwierzeta traktuje tak samo, nie
> ma dla mnie lepszych i gorszych.
to wiem
Nie pisalam, co sadzi na ten temat
> Kowalski i Malinowski, pisalam w pierwszej osobie liczby pojedynczej.
więc jak wytłumaczysz fragment "Mam nadzieje, ze jako czlowiek o wielkim
sercu i rozumie, nie jadasz
owocow ni warzyw, bo ich uprawa to zazynanie tysiecy, milionow
drobnych, niepozornych, bezbronnych zwierzat", Twojego autorstwa? Sugeruję
że skoro nie ma dla Ciebie różnicy w odczuciach przy zabijaniu muchy i świni
to jesteś rodzajem wynaturzenia. Dlatego wszelkie konotacje z resztą
społeczeństwa powinnaś zachować dla siebie.
> Moje pytania wciaz pozostaja bez odpowiedzi. Szczerze mowiac zaczynam
> watpic, czy kiedykolwiek doczekam sie takowych.
>
jak mówiłem zeby uniknąć spammowania grupy o diecie zadaj je na PSW - i
uporządkuj je. Mozesz zadać wszystkie naraz, w odzielnych postach. Nie wiem
dlaczego po moim kolejnym zapewnieniu że nie odpiszę na Twoje pytania
zaczęłaś _wątpić_. Powinnaś mieć pewność że tutaj się odpowiedzi nie
doczekasz
tomek
|