Data: 2006-06-16 20:24:07
Temat: Re: wegetarianizm w ujeciu naukowym ?!
Od: "maf" <m...@n...alpha.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:e6utsk$6nf$1@inews.gazeta.pl...
. Mozesz objasnic klucz, wedlug ktorego jedne wybory, dotyczace
> nakreslenia wyraznej granicy miedzy obiektami jadalnymi i niejadalnymi,
>
Jadalne jest to, co potrafi przeksztalcic w energie/moc nasz organizm ludzki
i co nam ludziom nie zaszkodzi
Niejadalne jest to, czego nasz organizm nie trawi, lub co moze nam
zaszkodzic.
To chyba proste jest?
A reszta, czyli jakiego pochodzenia sa bialka, tluszcze weglowodany to
sprawa kultury, nawykow itd. Nie zjadamy naszych przodkow/zmarlych bo taka
nasza kultura. Inni uznaliby to za marnotrawstwo bialek.
Napisalem ten post pod wplywem filmu Robinson, Pietaszek - ludozerca, zjadal
swoich wrogow, aby posiasc ich moc. Taka kultura.....
Pozdr
maf
|