Data: 2003-02-06 11:25:33
Temat: Re: wiertarka udarowa
Od: "Sebastian \(POCZTA - e-mail\)" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
...
> Oczywiście nie była wykorzystywana zawodowo, tylko w domu.
> W 1978 rodzice dostali mieszkanie i wtedy było trochę wiercenia kołków
> pod szafki. Potem istotnie do 1992 nie miała wiele do roboty
> (nie licząc ok 2000 otworów w płytce drukowanej, jakie musiałem
> wywiercić do pracy dyplomowej, ale to nie było duże obciążenie).
>
> Od 1992 wiercę już w moim mieszkaniu - w ciągu roku pewnie kilkanaście
> otworów
> w betonie. Poza tym czasami robię jakieś półki, czy szafki.
> Dla moich potrzeb wystarcza. Może kiedyś przekażę ją synowi :-)
...
> Zastanawiam się, czy kiedyś wymieniałem szczotki. Nie pamiętam, ale nie
> wykluczam.
...
To raczej nie wiele robiła. Rodzice nie wykorzystywali zawodowo, ale była
dość mocno wykorzystywana (m.in.prace majsterkowniczo-stolarskie), a po za
tym przy domu jest duzo więcej róznych robót dla wiertarki (choćby jakieś
czyszczenia ogrodzenia przed malowaniem, balustrady itp. itd.).
Dużo różnych nasadek jest wykorzystywanych : udarowa, szlifierka
oscylacyjna, szczotka druciana, piła tarczowa i inne. Szczotki co kilka
miesięcy praktycznie były wymieniane. Ale i tak uważam, że jest/był to
trwały sprzęt, ale raczej za słaby (nie dotyczy wiercenia - bo do tego
wystarczy) i brakuje reg. obrotów - w starszych modelach.
|