Data: 2002-02-14 10:58:42
Temat: Re: więzy krwi- co to takiego?
Od: "Quasar" <N...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Historia z troche innej "bajki":
> Jedyny syn mowi swojemu ojcu (baaaardzo katolicka rodzina, ale nie
dewocka),
> ze jego (syna) zona nie moze miec dzieci i ze w zwiazku z tym planuja
> adopcje. Reakcja ojca? Stwierdza, ze jezeli zona syna nie moze miec
dzieci,
> to syn ma sie z nia rozwiesc, a jezeli mlodzi zaadoptuja dziecko, to on
syna
> wydziedziczy (naprawde byloby z czego, ale to nieistotne).
> Dla tego goscia najwazniejsze byly faktycznie wiezy krwi i przedluzenie
> nawiska WLASNYM wnukiem niz szczescie jego syna.....
Gdyby to mój Ojciec zrobił, to by se pewnie musiał innego syna poszukać
ale On naszczęscie jest rozsądny :)))
> Final: po jakims czasie owa zona jednak zaszla w ciaze. Urodzilo się
> dziecko, zdrowe, pogodne, radosne. Reakcja wspomnianego ojca: OBRAZONY,
> bo.... urodzila sie WNUCZKA....
A nie mówiłem... PAJAC. (bez obrazy)
> Do dzis mi sie noz w kieszeni otwiera jak sobie o tym przypomne...... ;-(
>
> pozdrawiam
> anyia
>
>
|