Data: 2010-02-12 02:45:24
Temat: Re: ?winie!
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Robakks napisał(a):
> "glob" <r...@g...com>
> news:26c0e37c-a5c6-42de-a9ed-5cdef84bff50@j27g2000yq
n.googlegroups.com...
> > Robakks napisał(a):
>
> >> hehe
> >> Coś Ci wyjaśnię.
> >> Na jakiś konkretny temat człowiek może mieć zdanie na Tak,
> >> na Nie lub nie być zdecydowanym, więc siłą rzeczy na jakiś
> >> konkretny temat będzie statycznie wiele osób które mają
> >> identyczne poglądy i tę samą wiedzę. Gdzie tu widzisz miejsce na
> >> indywidualizm, skoro obojętnie co powiesz w konkretnej sprawie,
> >> to albo już ktoś to powiedział wcześniej, albo ktoś inny to samo
> >> powtórzy, a więc będzie już was dwoje?
> >> Dobrym miejscem wykazania swojej odrębności są takie
> >> twierdzenia, których nikt wcześniej nie powiedział i nikt
> >> nie rozumie.
> >> Czujesz się wtedy jak myśląca istota na planecie maUp, tak
> >> jakbyś urodził/urodziła się o 100 lat za wcześnie. :-)
> >> Edward Robak* z Nowej Huty
> >> ~>°<~
> >> miłośnik mądrości i nie tylko :)
> >> PS. Czy na swojej komórce też masz krzaczki, gdy kod ASCII jest
> >> niezgodny z kodem znakowym obsługiwanym przez Twój system?
>
> > A widzisz trzeba znać to co było powiedziane, by wiedzieć, że to
> > nowe nie jest. Ale większość ludzi żyje tym co było powiedziane,
> > a ty żyjesz wśród nich, twój indywidualizm wyjdzie w działaniu, w
> > konkretnej sytułacji, miedzy tym co się dzieje, a tym czym ty się
> > stajesz. To mnie się zawsze podobało, bo konkretna rzeczywistość ,
> > jest poza wszelkimi ustaleniami , znaczy to że człowiek przełamuje
> > ustalenia i znowu zaskakuje.
>
> Są ustalenia indywidualne oparte na własnym doświadczeniu:
> ciepło-zimno, jasno-ciemno, daleko-blisko, prosto-krzywo,
> drogo-tanio, ładnie-brzydko, miło-niemiło, fajnie-chujowo itd.
> i ciekawe, że te ustalenia nie muszą mieć nazwy, bo przecież
> człowiek sam ze sobą nie rozmawia i sam sobie nie tłumaczy,
> choć często myśli własne są zdaniami, a więc myśląc, marząc,
> planując, kombinując - praktycznie człowiek uczy sam siebie.
> Nie bez znaczenia jest tutaj pamięć i zdolność do porównań
> np. znajome twarze pamięta się latami choć właścicieli tych
> twarzy dawno już nie ma wsród żywych...
> ... co to ja chciałem powiedzieć... (?) acha
> ?
> zapomniałem, wybacz ;D
> ...
> już wiem: "Ucząc innych - uczyłem siebie" :-)
> ...
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>°<~ c:psf,psp
> miłośnik mądrości i nie tylko :)
Wybaczam;) i też tak mam, że rozmawiając z innymi uczę siebie. To
dziwna sprawa, bo nie można przewidzieć kto co napisze na dany post,
ale z tych sprzężeń ,, ja,, z ,,innymi ,,powstaje kształt, coś
trzeciego, co nie jest mną ani innymi, powstaje coś nowego w tej
interrakcji, dla mnie i innych, coś tak mnie się wydaje. Czyli
posuwamy się krok do przodu między tym co stanowimy, a tym kształtem
budującym się w rozmowie.;)
|