Data: 2009-08-28 15:42:03
Temat: Re: włamania - jak zapobiegać?
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 28 Aug 2009 10:29:10 +0200, kogutek napisał(a):
>> Dnia Thu, 27 Aug 2009 22:08:36 +0000 (UTC), Jacek Osiecki napisał(a):
>>
>>> (...)Telewizory to już
>>> w ogóle problem - weź tu pomykaj ukradkiem z 50-calową plazmą ;)
>>
>>
>> Czyli fortepian, jedyna cenna (dla nas) rzecz trzymana w domu, jest zatem
>> bezpieczny - prawie tona i bez rozebrania nie waz'miosz - a resztę mogę
>> wydać ad hoc, łącznie z kopiami obrazów i fałszywymi brylantami ;-D
>> --
>>
>> Ikselka.
> Masz rację. To co jest cokolwiek warte w życiu nie ma nic wspólnego z wartością
> materialną. Nich mi ktoś ukradnie wspomnienia z młodości. Bardzo to będzie
> trudne, chociaż nie niemożliwe. Obserwuję ludzi i widzę że stają się
> niewolnikami u siebie. I robią to wszystko żeby być najbogatszymi na cmentarzu.
> Według mnie życie jest za bardzo porąbane żeby można w oparciu o nie robić
> jakieś plany. Zwłaszcza że jutro nie istnieje. Z moich obserwacji wynika że im
> społeczeństwo jest bardziej złodziejskie tym więcej jest zabezpieczeń. Są kraje
> gdzie na przykład nie zamyka się domów i mieszkań. A jeśli już się to robi to
> zostawia się otwarte okna na parterze. Wychodzi ze w Polsce wszyscy są
> złodziejami. Super zamki, alarmy w samochodach, psy potrafiące rozerwać
> człowieka na kawałki są normą. Tak zabezpiecza się złodziej przed innymi
> złodziejami a nie normalny człowiek. W Polsce złodziejstwo jest tak powszechne
> ze stało się normą. Kradną wszyscy i wszystko. Zgodnie z przysłowiem że co
> więcej warte jak wesz to w kieszeń bierz. Uczciwość jest za to postrzegana jako
> patologia.
HOWGH :-)
--
Ikselka.
|