Carrie napisał(a):
> A mężczyźni wolą szczupłe blondynki czy biuściaste brunetki? ;)
> Ile osób, tyle gustów, jak ktoś słusznie zauważył - wszystkim nie
> dogodzisz. Nie jest możliwe, żeby się wszystkim podobać.

Jak to nie dogodzisz? Dziewczyny muszą być szczupłe i biuściaste,
mniejsza o kolor włosów. I oczywiście muszą mieć włosy
wyłącznie na głowie. Inaczej kojarzą się z zaburzeniami
hormonalnymi. :)

> Ja sama nigdy nie miałam bardzo bliskich kontaktów z mężczyzną z
> mocno owłosioną klatką piersiową - wizualnie bardziej mi się
> podobają nieowłosione, ale też ładnie zbudowane ;)

Masz 12 lat? To nic dziwnego, poczekaj trochę aż chłopaki
zmężnieją.

> Dotykowo - nie
> wiem, nie przepadam, jak mi włosy włażą do ust, ale to już nie ta
> grupa ;>

Skoro nie wiesz i nie masz doświadczeń, to skąd wiesz że nie
przepadasz? ;)
A może skłonność do gładkiego dekoltu wskazuje że masz
skłonność do kobiet? ;>

> A tak serio, owłosienie męskiego ciała to dla mnie rzecz
> drugorzędna - ważniejsza jest sylwetka, a jeszcze ważniejszy miły i
> inteligentny wyraz twarzy.

Brawo! :)

> Jakkolwiek wydaje mi się, że
> lepiej wygląda mężczyzna z prawdziwym "futrem" na nogach czy torsie,
> niż taki, co ma tu jeden włos, tam jeden, ówdzie jeszcze dwa - co
> wygląda, jakby się do niego jakieś kłaczki przyczepiły i aż
> człowieka korci, żeby je strzepnąć ;)

:D

A prawda jest taka, że we wszystkim musi być umiar. Żal facetów
owłosionych jak małpy z włosami na plecach.